Analitycy: Carrefour może wycofać się z Polski

Carrefour, drugi co do wielkości światowy detalista, być może będzie potrzebował 3 mld euro, by ożywić sprzedaż w europejskich hipermarketach, zmagających się z kłopotami. Niewykluczone, że po tym, jak w czerwcu firma opuściła nękaną recesją Grecję, wycofa się również z krajów o mniejszym znaczeniu strategicznym, takich jak Turcja, Indonezja czy Polska, aby uwolnić gotówkę - informuje serwis Onet.pl, za agencją Reuters.
Jak podaje Onet.pl, nowy dyrektor generalny Georges Plassat rozważa alternatywne sposoby finansowania zmian, takie jak wprowadzenie na giełdę części przedsięwzięć na rynkach wschodzących, zwłaszcza wielce dochodowych latynoamerykańskich. Także analitycy zgadzają się, że finanse Carrefoura są napięte, więc plan zmian trzeba będzie sfinansować za pomocą źródeł zewnętrznych.
Wyzwaniem, przed którym stoi nowy dyrektor generalny, jest znalezienie dodatkowej gotówki przy jednoczesnej redukcji zadłużenia. Plassat objął stanowisko prezesa w maju z zadaniem odwrócenia niekorzystnych trendów na rynkach europejskich. Szczegółowy plan naprawy ma przedstawić 30 sierpnia, wraz z wynikami firmy za pierwsze półrocze - czytamy w Onet.pl.
W ostatnich latach Carrefour wycofał się z kilku krajów - Japonii, Meksyku, Rosji i Tajlandii.
Plassat wyraźnie dał do zrozumienia, że firma pozostanie w Brazylii i Chinach, ale - jak pisze agencją Reuters - analitycy spodziewają się odwrotu z Indonezji, Turcji, Polski, Rumunii, Malezji, Tajwanu i Singapuru, co przyniesie wpływy wysokości 1-3 mld euro.
Uważa się, że nabywcami sklepów w Europie Wschodniej będą brytyjskie Tesco, francuski Auchan i amerykański gigant Wal-Mart.
Kliknij i przeczytaj także: Nowy szef Carrefoura: W ciągu trzech lat wyciągnę firmę z dołka

KOMENTARZE: (6)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (6)