Część sklepów sieci Real dobrze zarobiła na słabej złotówce
W czasie największego osłabienia naszej waluty, w hipermarketach Reala działających przy granicy zachodniej i południowej sprzedaż wrosła nawet o 20 proc. Na ten temat rozmawiamy z prezesem sieci Real Polska, Kefem van Helbergenem.
Jak radzą sobie sklepy zlokalizowane przy granicy z Niemcami i Słowacją, słyszałem, że dzięki słabemu złotemu notują znaczne wzrosty sprzedaży?
To prawda, radzą sobie doskonale. W momencie gdy złotówka była najsłabsza, przede wszystkim w weekendy sprzedaż rosła nawet o 20 proc. Głównymi klientami byli „turyści" ze Słowacji i Niemiec, czyli krajów gdzie obowiązuje euro.
Czy ten trend się nadal utrzymuje, w końcu złoty się umocnił?
To prawda, obecnie liczba klientów spadła.
Które sklepy radzą sobie najlepiej, jakiego rzędu są to wzrosty?
Przy granicy niemieckiej mamy trzy sklepy w Szczecinie po jednym w Zgorzelcu i Nowym Sączu.
Co do liczb mogę jedynie powiedzieć, że jesteśmy bardzo zadowoleni ze wzrostów sprzedaży, które osiągnęliśmy w tych marketach.

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!