Ideologiczne bariery zaszkodzą polskiemu handlowi

- Handel jest miejscem osiowym, wokół którego kręci się cały interes dóbr konsumpcyjnych, głównie żywności. Niestety, coraz mocniej kreują się różnego rodzaju bariery w handlu. Pocieszające jest to, że jeśli pozostajemy w granicach procesu gospodarczego, są one przezwyciężalne, co nie znaczy, choć nie jest to łatwe. Natomiast jeśli mają one charakter kulturowo-ideologiczny czy polityczny to mają też charakter władczy i są nieusuwalne - mówił Maria Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji podczas debaty "Perspektywy i zagrożenia dla handlu nowoczesnego w Polsce" podczas Targów Polagra Food 2016.
POWIĄZANE TEMATY
- Koszyk cen: Zakupy w sklepach franczyzowych są droższe o 50-130 zł od tych robionych w hipermarketach i dyskontach
- Ekspert: Rośnie zainteresowanie kuchnią azjatycką i żywnością z Azji
- Badanie: Dla 66 proc. Polaków karty lojalnościowe w sklepach to za mało
- Sieć Bio Family poszukuje lokali i gruntów w dużych miastach
Konferencja POHiD "Perspektywy i zagrożenia dla handlu nowoczesnego w Polsce" została zorganizowana 27 września podczas Targów Polagra Food 2016 w Poznaniu.
Głównym tematem spotkania była sytuacja poszczególnych segmentów i formatów handlowych w kontekście nowych regulacji, w szczególności podatku handlowego, zakazu handlu w niedziele i ustawy o nieuczciwych praktykach handlowych.
Moderujący debatę Andrzej Maria Faliński podkreślił, że nie byłoby polskiej transformacji, a obecnie trudno wyobrazić sobie perspektywy rozwoju i budowania pozycji polskiej gospodarki w Unii Europejskiej, bez silnego polskiego handlu.
- Poszczególne strony sporu przerzucają się argumentami i danymi, a każdy udowadnia je podając swoje liczby. Wciąż jednak nie jesteśmy gotowi do opisu procesów. Uważam, że należałoby zacząć od policzenia przepływów międzygałęziowych. Chodzi tu o pewne podstawowe procesy w ich przebiegu i wyniku. Brakuje nam wiedzy na ten temat. Zarówno firmy polskie, jak i zagraniczne powinny takie minimalne informacje mieć do dyspozycji - przekonywał.
Robert Krzak, wiceprezes Forum Polskiego Handlu, przyznał, że zdominowanie polskiego handlu przez przedsiębiorstwa zagraniczne było swoistym determinizmem historycznym.
- Tak musiało się stać. Społeczeństwo chciało dostać natychmiast dobre sklepy z dobrymi towarami. I dobrze, bo dzięki temu dzisiaj polski handel jest jednym z najnowocześniejszych w Unii Europejskiej. Natomiast podejmowana obecnie próba polityczna zmiany tej sytuacji jest skazana na niepowodzenie. Wezwania do optymizmu zawsze są dobre. Natomiast rzeczywistość, w której handel jest obijany ze wszystkich stron przez kolejne propozycje rządowe, jest trudniejsza. Apeluję do polityków: po pierwsze nie szkodzić. To dobre hasło medyczne, które w handlu też się sprawdzi. Zejdźmy na ziemię - mówił.
Krytycznie do legislacyjnych zamierzeń rządu odniósł się także Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
- Wszyscy doskonale wiemy, że polska gospodarka nie byłaby na takim poziomie rozwoju jak obecnie gdyby nie rozwój handlu. To handel wymusił bardzo wiele procesów konsolidacyjnych, unowocześniania produkcji, narzucił producentom żywności wiele standardów, które są dzisiaj najzupełniej normalne. W efekcie spowodował, że mamy dziś bardzo duże asortymenty produktów, których nie musimy się wstydzić sprzedawać na całym świecie. Dla biznesu zawsze zmartwieniem jest gdy politycy za bardzo zajmują się gospodarką.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!