Kooperatywy spożywcze - idee współdziałania przeżywają renesans

- Kooperatywy spożywcze to nie tylko zakupy. Obecnie w Polsce można porównać je do ruchu spółdzielczego „Społem”. Idee współdziałania w naszym kraju zyskują na popularności - mówi serwisowi www.portalspozywczy.pl Karolina Liberka, Business Development Deputy Director z agencji marketingowej Feno.
POWIĄZANE TEMATY
- FoodShow 2018: Foodporn – krótka historia o pożądaniu wobec jedzenia (relacja)
- FoodShow: #foodporn – kto go stosuje i w jakim celu?
- Foodporn na Food Show 2018: Konsumenci nie chcą już zbyt idealnie wyglądającego jedzenia
- FRSiH 2017: Nowa siła marketingowa: trendsetterzy i social media decydują o „być albo nie być” produktu" (pełna relacja)
Karolina Liberka podkreśla, że osoby uczestniczące w kooperatywach spożywczych to przede wszystkim konsumenci dokonujący świadomych zakupów żywnościowych. Dzięki systemowi zapisów na zakupy kooperatyści bardziej planują kupno żywności - co się będzie jadło i kiedy, mniej kupują impulsowo.
- Wielu członków kooperatyw podkreśla, że bardzo ważną cechą jest wspólnotowość działań. Towarzyski charakter spółdzielni, poznawanie nowych ludzi, którzy mają takie same wartości stanowi istotną motywację do wstępowania do nich. Jednakże głównie chodzi tutaj o żywność. To wokół niej koncentruje się działalność stanowiąca główną motywację uczestnictwa. Wiele osób należących do kooperatyw jest przekonana, że otrzymują produkty lepsze od tych ze zwykłego sklepu. Podkreślają, że żywność jest lepsza, bardziej prawdziwa. Ich stosunek do jedzenia przypomina ten, który można obserwować od lat 80. na Zachodzie, a którego początek można łączyć z powstaniem ruchu slow food - dodaje ekspertka Feno.
Uczestnicy mają różne oczekiwania co do spółdzielczej żywności - jednym zależy na certyfikacji ekologicznej, innym na tym, aby produkty były wytwarzane w tradycyjny sposób. Ważne jest także lokalne pochodzenie produktów. Kooperatyści przywiązują bardzo dużą wagę do pochodzenia żywności, jej uprawy czy produkcji. Wynika to z nieufności do dostawców i całego rynku produktów spożywczych. - Uczestnicy chcą znać poszczególne składniki używane do produkcji. Uzasadnienie tej potrzeby jest różne - jedni odwołują się do zdrowia i ochrony środowiska, jednakże zdecydowana większość wspomina o poczuciu kontroli nad swoim życiem, które dzięki tej wiedzy uzyskują. Czują się bardziej zaangażowani i niezależni w swoich wyborach, pod mniejszym wpływem supermarketów i systemu reklam - wylicza Karolina Liberka.
I podkreśla, że kooperatywy spożywcze nie są nowym trendem, grupy spółdzielcze powstawały w Europie już pod koniec XVIII wieku, ale główne zasady ukształtowały się w XIX wieku w Anglii, gdzie inicjatorzy ułożyli listę spółdzielczych wartości: pomocy, odpowiedzialności, demokracji, równości, sprawiedliwości i solidarności. Co ciekawe kooperatywy wyprzedziły swoją epokę nie tylko pod względem organizacyjnym (współdecydowanie przez wszystkich członków o ważnych sprawach), ale również społecznego porządku. Od samego początku grupy były przyjazne kobietom, w kooperatywie angielskiej po razy pierwszy mogły one wziąć udział w głosowaniu na długo przed przyznaniem im prawa głosu w wyborach powszechnych.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE: (1)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (1)