Kupieckie centrum zagrożone przez Biedronkę
W halach przy Marywilskiej w Warszawie otwiera się dyskont Biedronka. Kupcy są niezadowoleni i twierdzą, że umawiali się z miastem, że będą tam stać ich stoiska - czytamy w stołecznym dodatku "Rzeczpospolitej".
POWIĄZANE TEMATY
- Prezes POHiD: Sieci handlowe wiele zrobiły, aby być pracodawcą z wyboru
- Koszyk cen: Zakupy w sklepach franczyzowych są droższe o 50-130 zł od tych robionych w hipermarketach i dyskontach
- Biedronka, Lidl, Dino mogą skorzystać na niehandlowych niedzielach
- Ograniczenie handlu w niedzielę przełożyło się na rynek reklamowy
Już w poniedziałek do urządzającej się w hali targowej przy Marywilskiej Biedronki przyjeżdża towar. Otwarcie dyskontu zaplanowano za tydzień. - To dla nas zabójstwo - mówią kupcy.
W 2008 roku miasto zawarło z kupcami spod Stadionu Dziesięciolecia umowę dzierżawy 6 ha gruntu przy ul. Marywilskiej. Miało tu powstać wielkie kupieckie centrum handlowe. Zapraszani byli nie tylko kupcy spod stadionu, ale też inni z miasta. Do hal wprowadzili się we wrześniu ub. roku.
Teraz handlowców wieść o uruchomieniu dyskontu zelektryzowała. Część z nich jest oburzona wynajęciem przez spółkę Marywilska 44 dużej części hali taniej sieciówce.

KOMENTARZE: (1)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (1)