Makro rzuca wyzwanie spółkom Eurocash i Emperia. Wchodzi w mały format hurtowni cash&carry

Sieć Makro Cash&Carry uruchomiła w Tarnowie tzw. Makro Punkt czyli małą hurtownię o powierzchni 1,5 tys., dedykowaną głównie klientom z sektora handlu detalicznego. Oznacza to, że niemiecki koncern chce konkurować o klienta w małych i średnich miejscowościach z takimi firmami jak Eurocash, czy należącą GH Emperia spółką Tradis.
Wprowadzenie nowego formatu małej hurtowni i specjalnie dobrany asortyment mają pomóc Makro w walce o przyciągnięcie niezależnych detalistów, których liczba na rynku systematycznie spada. Według danych firmy badawczej Nielsen (za PB) w 2008 r. działało na rynku ok. 59,8 tys. niezależnych sklepów, gdy w 2007 r. było to jeszcze 66,7 tys.
Co prawda Makro jest niekwestionowanym liderem segmentu cash&carry w największych aglomeracjach (ma ich tam ok. 30), ale to właśnie w dużych miastach liczba małych niezależnych sklepów spada najszybciej. Tradycyjne placówki handlowe są eliminowane przez dynamicznie rozwijające się sieci hiper- i supermarketów oraz dyskontów.
Nowy format ma zatrzymać spadek i spowodować wzrost liczby niezależnych handlowców z mniejszych miejscowości, którzy będą zaopatrywać prowadzone przez siebie sklepy właśnie w małych halach Makro. To właśnie w takich lokalizacjach tzw. handel tradycyjny ciągle utrzymuje swoją mocną pozycję.
Uruchamiając mniejszy format Makro postanowiło wejść na dość dobrze zorganizowany i konkurencyjny rynek, który dotychczas był zarezerwowany dla firmy Eurocash czy Tradis.
- Makro zdecydowało się na wejście w bardzo konkurencyjny segment rynku hurtowego, gdzie działa wielu silnych graczy. O tym, czy nowy koncept i oferta zostaną zaakceptowane zdecydują ostatecznie się sami klienci. Mogę powiedzieć, że jesteśmy dobrze przygotowani do przyjęcia nowego konkurenta - mówi Jan Domański, rzecznik prasowy spółki Eurocash, zarządzającej 113 halami cash& carry.
Jednocześnie dodaje: - Z tego, co wiem placówki Makro w nowym formacie będą działać w systemie satelickim w relacji do dużych hal, co może wpłynąć na koszty ich obsługi. W przypadku hurtowni Eurocash mamy zoptymalizowane koszty działania ze względu na centralne zaopatrzenie, a to pozwala nam zaoferować bardzo niskie ceny - dodaje.
Z dużym spokojem na nową strategie Makro reaguje inny konkurent, firma Tradis należąca do Grupy Handlowej Emperia. - Nie obawiamy się „nowego" konkurenta, doskonale znamy polski rynek i potrzeby polskich kupców. Nieustanne dostosowujemy ofertę handlową do zmieniających się potrzeb klientów, a nasza sieć dystrybucji stale się rozwija, obejmując najdalsze zakątki kraju - mówi Rafał Melanowicz, dyrektor sprzedaży Tradis.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »
KOMENTARZE: (1)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (1)