Ochroniarz okradł Biedronkę i sfingował napad
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi wspólnie z funkcjonariuszami z Pabianic zatrzymali mężczyzn, którzy ukradli kilkaset tysięcy złotych utargu i sfingowali napad na konwój. Większość pieniędzy udało się odzyskać - pisze Gazeta Wyborcza.
Do napadu na konwojentów z łódzkiej firmy ochrony "Kraśniuk" miało dojść w niedzielę w Pabianicach. Tego dnia ochroniarze zebrali wcześniej utarg ze sklepów Biedronka w Łodzi, Aleksandrowie i Konstantynowie. Kiedy około godz. 13 podjechali do marketu w Pabianicach, zostali "napadnięci". - Jak wynikało z relacji 29-letniego konwojenta, jego współpracownik wszedł po pieniądze a on czekał w samochodzie. Wówczas podeszło do niego dwóch nieznanych mu mężczyzn, z których jeden z zaskoczenia uderzył go pięścią w twarz, a drugi skradł z auta worek z kilkuset tysiącami złotych utargu. Potem bandyci uciekli - opowiada podinspektor Joanna Kącka z KWP w Łodzi.
Źródło: Gazeta Wyborcza

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!