Polska musi zbudować własną, silną markę
Indie nie kojarzą się już tylko z brudnymi slumsami i krowami na ulicach - tłumaczył mi Vishal Sharma, gdy dojeżdżaliśmy do nowoczesnego centrum badawczego w Punie koło Bombaju - Jesteśmy drugą Doliną Krzemową, mamy dwa miliony informatyków! - przekonywał. Po chwili uprzejmie spytał w czym specjalizują się Polacy. Próbowałem wymyślić coś innego niż wódka. Bezskutecznie... - pisze dziennikarz Gazety Wyborczej.
Każdy naród jest we własnym mniemaniu wyjątkowy. Ale już w oczach innych nacji może sporo stracić na znaczeniu. W Europie nie jesteśmy tak jednoznacznie rozpoznawalni jak się nam wydaje, a poza naszym kontynentem często mylą nas z Holandią. Okazuje się, że np. dla Azjatów nie ma większej różnicy między angielskimi nazwami Poland i Holland. Stąd już blisko do prześmiewczej Kartoflanej Republiki Bolandy i niemieckich żartów o Polnische Wirtschaf, czyli polskiej gospodarce lub skandynawskich o Polsk Riksdag - bezproduktywnej dyskusji w parlamencie.
Źródło: Gazeta Wyborcza

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!