Prezes E.Leclerc: Obecna sytuacja gospodarcza jest wyzwaniem dla sieci handlowych

Polski rynek detaliczny cały czas się zmienia i co ciekawe rozwija równocześnie w kilku kierunkach. Wolumen sprzedaży w sklepach jest na podobnym poziomie jak w roku 2010 r., a nawet widać pewien wzrost - mówi Jean-Philippe Magre, prezes zarządu E.Leclerc Polska.
POWIĄZANE TEMATY
- Widać jednak, że klienci szukają tańszych produktów, tzw. pierwszej ceny, są także dużo bardziej otwarci na towary pod marką własną. Jednocześnie widać dużo większe zainteresowanie klientów nowościami produktowymi - dodaje.
Zdaniem prezesa sieci E.Leclerc taka sytuacja to dla sieci duże wyzwanie ponieważ muszą uważnie obserwować rotację produktów na półkach. - Z jednej strony muszą wprowadzać do sklepów tańsze produkty szybkorotujące przy zachowaniu odpowiednich norm jakościowych, które są na poziomie parametrów lidera z danej kategorii. Z drugiej strony muszą wprowadzać na półki nowości produktowe, których klienci oczekują. Inwestując w nowości należy jednak cały czas brać pod uwagę szybko zmieniającą się sytuację gospodarczą, szczególnie, że warunki nie są najlepsze - tłumaczy Jean-Philippe Magre.
Jak dodaje dla sieci Leclerc w Polsce rok 2011 nie był zły. - Jednak trudno go porównywać z rokiem 2010, w sytuacji gdy ciągle modernizujemy sklepy przejęte od sieci Billa. Remodeling przejętych supermarketów pozwala wprowadzić szerszą ofertę asortymentową. Jednocześnie sklepy historyczne muszą o wiele mocniej walczyć o klienta. Tu trzeba wspomnieć, że na obroty sieci wpłynęła wysoka inflacja, na którą miały wpływ wysokie ceny surowców, które przełożyły się na ceny produktów w sklepach - tłumaczy prezes sieci E.Leclerc.
W przypadku sprzedaży widać wyraźny podział na dwie kategorie - sprzedaż żywności utrzymuje się na wysokim poziomie, mam tu na myśli np. produkty świeże. - Z drugiej strony ucierpiały tekstylia i niektóre kategorie towarów przemysłowych. W przypadku tekstyliów, dość duże znaczenie miały podwyżki cen spowodowane wzrostem notowań surowców. Poza tym na sprzedaży tekstyliów odbija się sytuacja pogodowa. Wcześniej nieciekawe pogodowo lato, a teraz ciepła jesień, co powoduje, że kolekcje odzieży stały się zupełnie nieaktualne - wyjaśnia Jean-Philippe Magre.
I dodaje: - Nasz podstawowy biznes związany ze sprzedażą żywności trzyma się dobrze, jednak klienci wstrzymują zakupy w przypadku artykułów bazarowych i tekstyliów. Widzimy tu mniejszy popyt, szczególnie ze względu na wzrost cen.
E.Leclerc to sieć zrzeszająca niezależnych handlowców prowadzących pod wspólnym szyldem ponad 500 sklepów wielkopowierzchniowych we Francji i innych krajach europejskich. W Polsce działa ok. 40 hiper- i supermarketów E.Leclerc. W 2010 r. grupa E.Leclerc dokonała rebrandingu 20 supermarketów Billa przejętych od sieci REWE. 2010 r. obroty francuskiego operatora w Polsce wyniosły ponad 2,5 mld zł.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE: (2)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (2)