Producenci mogą odzyskać opłaty półkowe od sieci handlowych

Jak się okazuje dostawcy mają wiele możliwości odzyskania należności związanych z pobieraniem przez sieci handlowe tzw. opłat półkowych. Problem w tym, że jeżeli dostawca zdecyduje się na odzyskanie funduszy potrącanych przez markety z cen za sprzedany towar, może zapomnieć o ewentualnym wznowieniu współpracy z detalistą.
Decyzja o odzyskaniu pieniędzy jest więc drogą w jedną stronę, nie mniej rośnie liczba chętnych. - Obecnie obsługujemy kilkudziesięciu klientów, w tym wielu z branży spożywczej, na łączną wartość wierzytelności ponad 9 mln zł - powiedziała serwisowi portalspożywczy.pl Katarzyna Kleeberg, dyrektor ds. sprzedaży w SAF S.A.
A walczyć jest o co, za umieszczenie produktów na półce sklepowej w sieci handlowej opłata średnio wynosi od 100 tys. zł nawet do 2 mln zł. Największy haracz płacą branże, na których sklepy zarabiają najwięcej: mięsna i mleczarska. Stawki wyliczane są na ogół jako procent od obrotu - stanowią od 15 do 30 proc. Andrzej Jankowski, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Michowianka, uważa, że jedną z głównych przyczyn ciężkiej sytuacji w mleczarstwie jest właśnie polityka sieci handlowych i dochodzących nawet do 70 proc. marż, jakie narzucają.
- Obciążenia, jakie na dostawców nakładają sieci handlowe są coraz większe - mówi chcący zachować anonimowość przedstawiciel branży mleczarskiej. - Moja firma, by pozostać w sklepach sieci Ahold, przejętych przez Carrefoure, musiała zapłacić prawie 200 tys. zł. Inni jeszcze więcej, do 300 tys. zł.
- Odzyskujemy dla naszych klientów wszystkie, nielegalnie pobrane pieniądze za okres do 3 lat wstecz. Staramy się doprowadzić do zawarcia ugody w imieniu klienta, bądź też uzyskać prawomocny nakaz zwrotu bezprawnie naliczonych opłat działając jako Pełnomocnik klienta - wyjaśnia Katarzyna Kleeberg.
- Z niektórymi sieciami udaje nam się zakończyć tematy odzyskania opłat półkowych ugodą - w tym wypadku proces windykacji jest krótki. W sprawach skierowanych na drogę sądową okres windykacji wydłuża się - mówi dyrektor Kleeberg.
- Sieci pobierają opłaty za wszystko. Każą sobie płacić opłaty tzw. półkowe, z okazji urodzin sklepu czy zorganizowania akcji promocyjnej. Tych „okazji" jest coraz więcej. Równocześnie nie dają nic w zamian, nie gwarantują sprzedaży - mówi Kazimierz Łoś, prezes Lacpolu. Wielkie sieci handlowe stale dążą do obniżania cen. - Ta polityka utrudnia współpracę. Ponadto, sieci nie interesuje jakość towarów. Wymaganie coraz niższych cen, przekłada się na jakość, co z kolei odbija się na wizerunku dostawców, a nie supermarketów - mówi prezes Łoś.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »
KOMENTARZE: (24)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (24)