Sieć Aldi oskarżona o korzystanie z usług firm łamiących prawa pracy i prawa kobiet

Ulotki imitujące broszury reklamowe największego niemieckiego dyskontu mają zwrócić uwagę na nieludzkie warunki pracy w krajach Trzeciego Świata. Zdaniem organizacji pozarządowych Aldi, współpracując z nieuczciwymi dostawcami, daje ciche przyzwolenie na łamanie praw człowieka - pisze gazeta.pl za dziennikiem "Der Spiegel".
POWIĄZANE TEMATY
- Koszyk cen: Zakupy w sklepach franczyzowych są droższe o 50-130 zł od tych robionych w hipermarketach i dyskontach
- Sieci handlowe w I kw. 2018 r.: Zakaz handlu w niedziele, zmiany w zarządach, zamknięcia i inwestycje
- Handel w niedziele: Jak sieci handlowe przygotowują się do zmian? (analiza)
- ALDI: W 2018 r. przebudujemy sklepy według nowego konceptu wizualnego
Jak informuje gazeta.pl chrześcijańska Inicjatywa Romero (CIR) oskarża największą niemiecką sieć tanich supermarketów o korzystanie z usług firm systematycznie łamiących prawa pracy i prawa kobiet. Ulotka oprócz zdjęć imitujących reklamy zawiera takie hasła jak "wyprodukowane tanio kosztem pracownika" albo "wyprodukowane w Bangladeszu za 33 euro wynagrodzenia i 80 godzin pracy w tygodniu".
Jak dowiedział się "Der Spiegel", prawnicy sieci już w zeszłym tygodniu wezwali CIR do zaniechania akcji. Aldi nie odniósł się jednak przy tym bezpośrednio do sytuacji w krajach produkujących. Romero zapewnia, że korzysta ze sprawdzonych informacji organizacji obrońców praw człowieka mieszczących się w krajach Trzeciego Świata.

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!