Za 5-6 lat sieci franczyzowe Eurocashu będą zrzeszały 17 tys. sklepów

- Dotychczasowe tempo rozwoju sieci Delikatesy Centrum oscylowało w granicach 80-120 nowo otwieranych sklepów rocznie. Spółka planuje znaczące przyspieszenie tempa nowych otwarć w perspektywie 2-3 lat, do 250 sklepów rocznie. (...) w 2016 łączna liczba sklepów Delikatesy Centrum sięgnie prawie 1,5 tys. placówek - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl i dlahandlu.pl Maria Mickiewicz, analityk w Banku Espirito Santo.
POWIĄZANE TEMATY
- Koszyk cen: Zakupy w sklepach franczyzowych są droższe o 50-130 zł od tych robionych w hipermarketach i dyskontach
- Pracownicy Amazona zaplanowali demonstrację podczas wręczania nagrody Jeffowi Bezosowi
- Biedronka, Lidl, Dino mogą skorzystać na niehandlowych niedzielach
- Sąd oddalił wniosek Eurocashu ws. Emperii
Wiele sieci w ramach Grupy Eurocash jest zmuszonych do konkurowania ze sobą. Czy kanibalizacja sklepów sieci Lewiatan, ABC, Euro Sklep, Gama, Groszek i Delikatesy Centrum to duży problem? Czy pozyskanie kolejnych szyldów może spowodować, że Eurocash dla samego siebie stanie się pewnego rodzaju ograniczeniem rozwoju?
Ciężko przytoczyć konkretne liczby, jeśli chodzi o kanibalizację. Z pewnością jest to zjawisko, które dotyczyć może każdego detalisty, który osiągnie odpowiednią skalę działania i będzie otwierał kolejne sklepy na obszarze oddziaływania już istniejących sklepów własnych. Dopóki jednak stopień kanibalizacji jest niewielki, to z pewnością lepiej jest kanibalizować własnym sklepem, niż wpuścić bezpośrednią konkurencję. Podobnie wygląda sytuacja, jeśli mówimy o hurtowniku i sklepie franczyzowym. Na tym etapie nie wydaje mi się, aby kanibalizacja mogła być znaczącą barierą rozwoju dla Eurocash.
Czy kanibalizacja sklepów sieci Lewiatan, ABC, Euro Sklep, Gama, Groszek i Delikatesy Centrum to duży problem? Czy pozyskanie kolejnych szyldów może spowodować, że Eurocash dla samego siebie stanie się pewnego rodzaju ograniczeniem rozwoju?
Ciężko przytoczyć konkretne liczby, jeśli chodzi o kanibalizację. Z pewnością jest to zjawisko, które dotyczyć może każdego detalisty, który osiągnie odpowiednią skalę działania i będzie otwierał kolejne sklepy na obszarze oddziaływania już istniejących sklepów własnych. Dopóki jednak stopień kanibalizacji jest niewielki, to z pewnością lepiej jest kanibalizować własnym sklepem, niż wpuścić bezpośrednią konkurencję. Podobnie wygląda sytuacja, jeśli mówimy o hurtowniku i sklepie franczyzowym. Na tym etapie nie wydaje mi się, aby kanibalizacja mogła być znaczącą barierą rozwoju dla Eurocash.ash.
Ile Eurocash jest jeszcze w stanie zgarnąć z rynku sklepów niezależnych, który jest szacowany wg różnych żródeł na 60-110 tys.?
Jeśli chodzi o twardy format franczyzy, czyli Delikatesy Centrum, to dotychczasowe tempo rozwoju Eurocashu oscylowało w granicach 80-120 nowo otwieranych sklepów rocznie. Spółka planuje znaczące przyspieszenie tempa nowych otwarć w perspektywie 2-3 lat, do 250 sklepów rocznie. Obecnie Eurocash jest na etapie poszukiwania partnerów, z którymi mógłby otwierać sklepy franczyzowe w północno-zachodniej części Polski. Zakładamy, że poziom 250 nowych otwarć zostanie osiągnięty w 2016 roku i wówczas łączna liczba sklepów Delikatesy Centrum sięgnie prawie 1,5 tys. placówek.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE: (6)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (6)