AmRest chce obniżyć straty La Tagliatella

Grupa AmRest chce w przyszłym roku wyraźnie obniżyć straty La Tagliatella na nowych rynkach. Podtrzymuje, że w tym roku straty w tej dywizji mogą wynieść 40-45 mln zł - poinformował w rozmowie z PAP Wojciech Mroczyński, członek zarządu grupy AmRest.
"Jeszcze nie tak dawno temu chcieliśmy powtórzyć sukces marki La Tagliatella poza Hiszpanią, otwierając kolejne restauracje w pięciu nowych krajach. Nasze dotychczasowe doświadczenia pokazują, że na dobrej drodze do osiągnięcia skali i zyskowności jest Francja. Już teraz rynek ten znajduje się na progu rentowności i wszystko wskazuje na to, że pozytywne trendy się utrzymają, a nasze francuskie restauracje docelowo osiągną zyskowność na poziomie tych w Hiszpanii" - powiedział PAP Mroczyński.
"W pozostałych krajach dywizji Nowe Rynki rozczarowała nas skala kosztów testu marki La Tagliatella. Aby temu przeciwdziałać podjęliśmy kroki, by ograniczyć straty do minimum, a docelowo do zera. Nie jesteśmy w stanie osiągnąć tego jeszcze w tym roku, ale istnieje duża szansa, że w przyszłym roku straty La Tagliatella na Nowych Rynkach będą wyraźnie niższe niż obecnie. Na 2014 rok nasze szacunki 40-45 mln strat pozostają aktualne i obejmują dokonane w tym roku odpisy aktualizujące wartość aktywów restauracyjnych" - dodał.
Poinformował, że na obecnym etapie grupa nie planuje rozwijać marki La Tagliatella w żadnym z krajów poza Hiszpanią i Francją.
"Na pozostałych rynkach - USA, Niemczech i Chinach prowadzimy obecnie po kilka restauracji i skala ta powinna być wystarczająca do określenia priorytetów w rozwoju oraz zadecydowania, który z tych rynków będziemy rozwijać w przyszłości, a z których się wycofamy. Póki co decyzji w tym zakresie nie podjęliśmy, jednak niezmiernie ważne dla nas jest, aby było to jak najmniej odczuwalne w wynikach całej grupy AmRest" - powiedział Mroczyński.
AmRest podał szacunkowe wyniki sprzedaży za trzeci kwartał. Przychody grupy w tym okresie wzrosły o 9,9 proc. do 765,2 mln zł (wzrost o 13,9 proc. w walutach lokalnych).
Sprzedaż na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej wyniosła 448,2 mln zł (wzrost o 8 proc. i 10,5 proc. w walutach lokalnych). Przychody dywizji rosyjskiej wyniosły 108,5 mln zł (wzrost o 10,3 proc. rdr i 24 proc. w walucie lokalnej).
Sprzedaż na rynku hiszpańskim osiągnęła poziom 159,6 mln zł i wzrosła o 8,3 proc., a w walucie lokalnej o 10,1 proc. Przychody dywizji Nowe Rynki wyniosły 49 mln zł i były o 37,6 proc. wyższe rdr (40,7 proc. w walutach lokalnych).
"Sygnalizowaliśmy, że trzeci kwartał powinien charakteryzować się kontynuacją pozytywnych tendencji zaobserwowanych w dwóch pierwszych kwartałach 2014 roku. W okresie wakacyjnym pojawiły się niewielkie wątpliwości dotyczące trendów sprzedażowych w Polsce, co wiązaliśmy z wyjątkowo korzystnymi warunkami pogodowymi przekładającymi się na spadek odwiedzalności galerii handlowych przez konsumentów" - powiedział Mroczyński.
"Sytuacja ta znacznie poprawiła się pod koniec wakacji, co dało nam duże nadzieje na osiągnięcie dobrych wyników w całym trzecim kwartale. Istotne jest, iż pozytywne trendy sprzedaży porównywalnej utrzymują się w każdej z czterech marek obecnych w regionie CE" - dodał.
Spółka nie widzi negatywnych tendencji w Rosji.
"Niepokoje dotyczące rynku rosyjskiego póki co nie przekładają się na wyniki osiągane przez nasze restauracje, a pozytywne trendy sprzedaży porównywalnej są trwałe. Co prawda istnieje ryzyko utrzymujących się niekorzystnych warunków ekonomicznych oraz dalszych spadków cen ropy naftowej, co w dłuższym okresie może być odczuwalne przez naszych potencjalnych klientów. Niemniej jednak stale rosnący popyt w naszych restauracjach nie potwierdza tych tendencji" - powiedział Wojciech Mroczyński.


KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!