70 lat temu stracono ks. Rudolfa Marszałka, kapelana Żołnierzy Wyklętych
70 lat temu rozstrzelany został ks. mjr Rudolf Marszałek, ps. Opoka, kapelan AK na Podbeskidziu, a od lata 1945 r. duszpasterz VII okręgu śląskiego NSZ. Ubowcy zatrzymali go pod koniec 1946 r. Sąd wymierzył mu karę śmierci. Wyrok wykonano 10 marca 1948 r.
Powiązane tematy:
Ks. mjr Marszałek prawdopodobnie został pochowany potajemnie na Służewie w Warszawie. Komuniści do zbiorowych mogił składali tam ciała polskich patriotów, a także kryminalistów i zbrodniarzy wojennych. Szczątków duchownego do dziś nie odnaleziono.
W sobotę, gdy przypada rocznica śmierci "Opoki", w kościele Najdroższej Krwi Jezusa w Bystrej koło Bielska-Białej, w którym podczas wojny pełnił on posługę, odprawiona zostanie msza św. Członkowie Związku Żołnierzy NSZ okręgu Śląsk Cieszyński złożą także kwiaty przed tablicą pamiątkową obok świątyni.
Rudolf Marszałek urodził się w 1911 r. w Komorowicach Krakowskich, obecnie dzielnicy Bielska-Białej. Jak podaje Maciej Tomaszek w biogramie duchownego, w czasach szkolnych był harcerzem, członkiem Sodalicji Mariańskiej oraz Światowego Związku Misyjnego. W 1928 r. uczestniczył w Światowym Zlocie Harcerstwa, który odbywał się w Cambridge w Wielkiej Brytanii.
Po ukończeniu szkoły średniej w 1931 r. wstąpił do wojska. Odbył kurs w podchorążówce w Zambrowie i pułku strzelców podhalańskich w Cieszynie i Bielsku. Został awansowany do stopnia podporucznika i przeniesiony do rezerwy. "W 1932 r. wstąpił do zakonu chrystusowców, który organizował duszpasterstwo wśród Polonii. Po rocznym nowicjacie kształcił się w seminarium duchownym tego zgromadzenia, które znajdowało się w Poznaniu. Ukończył je w 1939 r. i został wyświęcony" - napisał Tomaszek. Latem 1939 r. został kapelanem 58 Pułku Piechoty Wielkopolskiej.
Po wybuchu wojny otrzymał rozkaz pokierowania transportem rannych żołnierzy do szpitali w Warszawie. Dotarli tam 8 września. W stolicy pomagał w tworzeniu przez Związek Polskich Kawalerów Maltańskich placówki medycznej.
Bogdan Ścibut, badacz historii podziemia antykomunistycznego w rejonie Bielska-Białej, który napisał wspólnie z Anetą Kreftą-Maciejowską książkę o ks. Marszałku "Piotr Opoka", wspomniał, że w październiku 1939 r. Niemcy osadzili duchownego w więzieniu na Pawiaku. Został zwolniony po miesiącu.
Od razu nawiązał kontakt z rodzącymi się strukturami Okręgu Warszawskiego Organizacji Orła Białego. "Otrzymał polecenie skontaktowania się w Bielsku z por. Andrzejem Tomaszczykiem, z którym od początku listopada rozpoczął tworzenie organizacji na terenie Bielska, Białej, Żywca i Skoczowa" - podał Ścibut. Duchowny aktywnie uczestniczył w działaniach organizacji. Przez krótki czas był nawet szefem jednej ze struktur.
