Branża mięsna i organizacje rolnicze wystawiły rachunek aktywistom na 167 mld zł
10 października przedstawiciele 11 organizacji związanych z produkcją zwierzęcą przedstawili Stowarzyszeniu "Otwarte Klatki" i Fundacji Viva! "propozycję nie do odrzucenia" - zapłatę 167 mld zł w zamian za zaprzestanie produkcji zwierzęcej w Polsce.

W konferencji uczestniczyli przedstawiciele: Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, Instytutu Gospodarki Rolnej, Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego, Krajowej Rady Izb Rolniczych, UPEMI, Związku Polskie Mięso, Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych, Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz oraz Krajowej Rady Drobiarstwa - Izby Gospodarczej.
Organizacje te co roku zasilają eksport Polski sumą 30 mld euro, czyli ok. 130 mld zł.
- Obserwując narastające niepokoje wśród rolników z Holandii, Francji i Niemczech, gdzie coraz częściej do głosu dochodzą środowiska populistyczne, nierozumiejące tego, na czym polega hodowla zwierząt i produkcja rolna, wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom "rodzimych" organizacji prozwierzęcych i proponujemy jedyne w tej sytuacji rozwiązanie. Możemy zaprzestać produkcji rolnej. Możemy nie produkować mleka, jaj, futer, mięsa wołowego, wieprzowiny i drobiu. Warunek jest jeden. Niech organizacje takie jak Viva i Otwarte Klatki, które w naszej ocenie dążą do likwidacji polskiego rolnictwa, pokryją wszelkie koszty związane z promocją swoich szkodliwych ideologii. Jeżeli aktywiści ekologiczni chcą brać poważny udział w poważnej debacie z poważnymi ludźmi, niech wezmą pełnię odpowiedzialności za głoszone przez siebie idee i pokryją koszty likwidacji rolnictwa w Polsce - mówiono podczas konferencji.
Organizatorzy spotkania wystawili dwóm organizacjom prozwierzęcym rachunek na 167,6 mld zł.
- Jest to kwota szacunkowa, która tylko w niewielkim procencie i na niektórych polach odzwierciedla realną roczną stratę rolników i państwa polskiego w sytuacji, gdyby w naszym kraju do głosu doszliby ludzie o tak szkodliwych poglądach - mówili organizatorzy.
We wspólnym oświadczeniu organizacje oświadczyły, że nie pozwolą na dalsze obrażanie polskich rolników i antagonizowanie mieszkańców wsi z mieszkańcami miast.
- Stajemy dziś zjednoczeni wiedząc, że siłą naszego państwa jest silne i niezależne polskie rolnictwo. (...) Polskie rolnictwo będzie silne, gdy silny będzie nasz kraj. Dlatego wszyscy tu zgromadzeni przedstawiciele sektorów rolnictwa, otwarci i pełni dobrej woli deklarujemy wspieranie naszego państwa w podwyższaniu standardów hodowli zwierząt i produkcji rolnej w gronie zawodowców i ekspertów - mówili uczestnicy spotkania.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.