Dyrektor KRD: Kończy się czas dla wolnego rynku hodowców drobiu

Obecnie na rynku drobiu ok. 40 proc. hodowców stanowią gospodarstwa bez kontraktacji, bez umów. Aby zarobić wykorzystują zmieniającą się koniunkturę - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Leszek Kawski, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa.
POWIĄZANE TEMATY
- Mycie wodą surowego mięsa drobiowego to błąd - ostrzega ekspert
- Kraje Mercosur żądają od UE zwiększenia kontyngentu na import drobiu
- Ukraińcy wwożą do UE drób poza kontyngentem. Wystarczył jeden prosty trick
- Rynek drobiu w UE: Coraz większa presja na producentów przy rosnącym imporcie z krajów trzecich
Zdaniem dyrektor KRD obserwujemy teraz ostatnie chwile wolnych hodowców. - Nie ma innej drogi. Zaostrzające się prawo, oraz rosnące oczekiwania konsumentów sprawiają, że przed wolnymi hodowcami nie ma przyszłości - ocenia Leszek Kawski. - Nawet największe działające w Polsce zakłady nie mogą sobie pozwolić na ryzyko kupna surowca z niesprawdzonego źródła. Wymagane od firm drobiarskich standardy sprawiły, że producenci muszą mieć hodowców pod stałą kontrolą - podkreśla.

KOMENTARZE: (3)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (3)