Litwini oskarżają Bakalland o łamanie prawa. Trwa walka o Mispol
NDX Energija podejrzewa, że bakaliowa spółka łamie prawo. - Zarzuty są całkowicie bezzasadne - ripostuje zarząd. Sugeruje, że tak naprawdę chodzi o Mispol - czytamy w "Parkiecie".
W reakcji na ofertę Litwinów kurs Mispolu we wtorek wystrzelił, dobijając niemal do ceny z wezwania. Natomiast bardzo mocno drożały papiery Bakallandu. To m.in. reakcja na ujawnienie się NDX w akcjonariacie Bakallandu, o czym "Parkiet" informował jako pierwszy. Korzystając z prawa przysługującego akcjonariuszom, Litwini zadali bakaliowej spółce pytanie dotyczące - jak twierdzą - wielokrotnego naruszenia prawa.
Sugerują, że co najmniej od 2007 r. przeważająca większość uchwał walnego zgromadzenia Bakallandu jest nieważna. Powód? - Podejmowanie uchwał przez akcjonariuszy, wobec których zastosowanie znajduje sankcja utraty możliwości wykonywania prawa głosu - wskazuje NDX Energija. Sugeruje, że Bakalland wielokrotnie naruszył ustawę o ofercie, ponieważ niektórzy akcjonariusze mający teraz łącznie ponad 71 proc. głosów tworzą tzw. porozumienie, a nie wykonują związanych z tym obowiązków - czytamy w "Parkiecie".

KOMENTARZE: (1)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (1)