Prof. Pisula: Jeszcze długo drób nie prześcignie mięsa czerwonego

Mięso "czerwone" jest znacznie droższe od drobiu, ale ma określone cechy sensoryczne i żywieniowe. Dlatego jeszcze przez długi czas nie zostanie "wypchnięte" z naszego jadłospisu - mówi serwisowi portalspozywczy.pl prof. dr hab. Andrzej Pisula z Zakładu Technologii Mięsa SGGW.
POWIĄZANE TEMATY
- W Polsce przybywa wielkich ferm. Czy trzeba z nimi walczyć?
- Ukraińcy wwożą do UE drób poza kontyngentem. Wystarczył jeden prosty trick
- Rynek drobiu w UE: Coraz większa presja na producentów przy rosnącym imporcie z krajów trzecich
- Produkcja drobiu w 2017 roku wyniosła 3 mln ton. Co drugi polski kurczak wyjeżdża zagranicę
Z obserwacji profesora wynika, że obecny rozwój produkcji drobiarskiej w Polsce i na świecie jest wynikiem kilku czynników. - Chodzi m.in. o efektywność przetwarzania paszy na masę ptaka, postępu genetycznego, oraz mechanizacji i skali hodowli. Coraz większej mechanizacji podlega też ubój, rozbiór i przetwarzanie drobiu, co przekłada się na obniżenie kosztów tych procesów. Nie bez znaczenia jest również pozytywne nastawienie specjalistów od żywienia człowieka i lekarzy do spożywania mięsa drobiowego - zauważa prof. Pisula.
W jego przekonaniu istnieje jednak pewna bariera w spożywaniu mięsa drobiowego. - Wynika ona z generalnie podobnego smaku, zapachu i konsystencji produktów drobiowych. Charakteryzuje je także niska soczystość, zarówno jeśli chodzi o mięso kulinarne jak i przetwory. Stąd konieczność urozmaicania potraw i przetworów dodatkiem przypraw oraz zwiększania soczystości przez nastrzykiwanie - tłumaczy profesor.
Zwraca uwagę, że w USA, gdzie spożycie mięsa drobiowego wynosi rocznie ponad 40 kg na osobę, prawie połowa przeznaczona jest do przetwórstwa - głównie smażenia. - W warunkach amerykańskich gospodarstw domowych wykorzystuje się głównie drób "dzielony", czyli mięśnie piersiowe i uda. Tymczasem w warunkach Polski, gdzie produkcja kształtuje się na poziomie ponad 25 kg na osobę rocznie, dania drobiowe są spożywane 2-3 razy na tydzień. Istotnym czynnikiem w tym kontekście jest cena surowca - mówi prof. Pisula.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE: (1)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (1)