Wojewoda Mazowiecki: Pożar zakładów mięsnych w Łysych jest katastrofą społeczną i gospodarczą

Pracownicy spalonych zakładów mięsnych JBB mogą liczyć na pomoc instytucji państwowych. Będzie ona udzielana poprzez powiatowe urzędy pracy, a w uzasadnionych przypadkach także poprzez inne ośrodki pomocy społecznej - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Jacek Kozłowski, Wojewoda Mazowiecki.
- Jakie będą skutki pożaru zakładów mięsnych JBB dla regionu?
- Pożar zakładów mięsnych w Łysych jest katastrofą społeczną i gospodarczą. Na szczęście w pożarze nikt nie stracił zdrowia, życia i dachu nad głową. JBB to największy pracodawca w tej części województwa i jeden z najnowocześniejszych zakładów mięsnych. Zagrożeniem dla jednostek samorządu jest utrata wpływów budżetowych, zagrożeniem dla rolników - utrata rynku zbytu. Straty materialne oszacowano wstępnie na ok. miliard złotych.
- Jakie są szanse na znalezienie pracy dla załogi zakładów?
- Po pierwsze jeszcze nie wiemy, ilu pracowników straci pracę. Właściciel deklaruje odbudowę zakładów. Mam nadzieję, że część pracowników - w związku z realizacją tych planów - będzie dalej pracować w zakładzie. Pozostałym wsparcia będą musiały udzielić powiatowe urzędy pracy. Znalezienie innego zatrudnienia na miejscu nie będzie łatwe i nie będzie dla wszystkich możliwe.
- Czy mogą liczyć na pomoc od instytucji Państwowych?
- Tak. Pomoc będzie udzielana poprzez powiatowe urzędy pracy, a w uzasadnionych przypadkach także poprzez inne ośrodki pomocy społecznej. Planujemy też zapewnienie wypoczynku letniego dla dzieci i młodzieży z rodzin, w których jedyni żywiciele rodziny stracą zatrudnienie. Przewidujemy także pomoc o charakterze niematerialnym - możliwość przeszkolenia, wsparcie w szukaniu pracy.
- Czy wiadomo już jaka była przyczyna pożaru?
- Nie. Tą sprawą zajmuje się specjalny zespół powołany przez prokuraturę.

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!