Mleczarskie centra dystrybucyjne nie będą miały siły przebicia w negocjacjach z sieciami

- Moim zdaniem jest mocno wątpliwe czy potężne sieci handlowe znajdą w centrach dystrybucyjnych równorzędnego partnera - powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Marcin Hydzik, prezes ZPPM.
Trzeba pamiętać, że w pomyśle tworzenia centrów dystrybucyjnych chodziło o pominięcie jednego poziomu pośrednictwa. - Miał powstać organizm, który będzie miał podobną siłę przetargową jak sieci handlowe - mówi Marcin Hydzik.
- Cała branża narzeka na sieci handlowe, to prawda. Nie należy się koncentrować na sprawach drugorzędnych jak wysokość marży, ale należałoby się skupić na przestrzeganiu już istniejącego prawa tj. ustawy o nieuczciwej konkurencji. Są odpowiednie organy do pilnowania ich przestrzegania - zauważa prezes Hydzik.
- Regulacji jest stanowczo za dużo, oczywiście w pewnych przypadkach muszą być, ale przepisy nie mogą wszystkiego regulować. Tworzenie kolejnych przepisów prawnych wydaje się bezcelowe, skoro nie można egzekwować już istniejących - podkreśla prezes ZPPM-u.
Pomysł utworzenia branżowych centrów dystrybucyjnych lansuje od dłuższego czasu Marek Sawicki, minister rolnictwa. Jest on zdania, że spółdzielnie i grupy producenckie nie powinny rezygnować z udziału w handlu. W jego ocenie centra dystrybucyjne mogłyby integrować różne grupy produktów i być centrami handlu - wspólnie - dla rynków mleka, mięsa, owoców i warzyw.

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!