Przyszłość mleczarni zależy od kreatywności i otwartości

Moim zdaniem perspektywy rozwoju zawsze są ale zależą od operatywności i kreatywności, poszukiwaniu nowych rynków zbytu, nieograniczania się tylko do rynku krajowego – powiedziała serwisowi portalspożywczy.pl Dorota Gorzkowska, właściciel firmy Poland Food.
W jej opinii, inne perspektywy można założyć dla małych mleczarni, a zupełnie inne dla dużych i prężnie działających. - Duże zakłady mają szeroki portfel produktów, mają fundusze na inwestycję, szkolą i rozwijają swoją kadrę. Natomiast zakłady mniejsze mające ograniczoną ofertę produktów, w dużej mierze opiera się na serach żółtych i twarogach, których większość jest dedykowana na rynek lokalny – mówi Dorota Gorzkowska.
Oceniając obecny rok będzie on wyzwaniem dla wielu mniejszych firm, gdyż nie zapowiada on zwiększonego popytu. - Większe zakłady , co możemy zaobserwować, inwestują i rozwijają nowe marki produktów, wzrasta segment linii fit i prozdrowotny, jogurtów greckich – wymienia właściciel firmy Poland Food.
Uważa, że duże i średnie zakłady mleczarskie umacniają swoją pozycję i stabilność na współpracy z sieciami handlowymi, także produkcją marek własnych pod danego klienta sieciowego. - Ten segment cały czas się rozwija, większość sklepów idzie w tym kierunku, aby produkty były dedykowane tylko im – zauważa Dorota Gorzkowska.
Myślę, że jest to jeden z kierunków, który może dać szansę rozwoju i dodatkowego wolumenu produkcyjnego. Możemy obawiać się tylko proponowanego podatku od sieci handlowych, który może być przerzucony na producentów – dodaje.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!