Poseł Maliszewski o rozwoju produkcji jabłek deserowych i rynku koncentratów - wywiad

- W ostatnich latach zwiększyliśmy produkcję jabłek i znakomita większość została wchłonięta przez rynek - wewnętrzny i oczywiście naszego głównego eksportowego partnera - Rosję. Rozwijamy także eksport do innych krajów Europy Wschodniej i szykujemy się do podboju nowych kierunków. Moim zdaniem mamy także dużą szansę na wejście do Europy Zachodniej, gdzie od kilku sezonów nie wzrasta produkcja jabłek, a wręcz w niektórych krajach obserwowany jest spadek - mówi serwisowi portalspozywczy.pl, Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP, poseł PSL.
- Czy koncentrat jabłkowy sprzedajemy jedynie na rynku unijne?
Głównie, ale rynek Europy Wschodniej, w tym rosyjski rozwija się jako rynek zbytu. W perspektywie następnych 5-10 lat coraz więcej koncentratów będziemy sprzedawać także do tego kraju.
- Mimo tego, że jesteśmy ogromnym eksporterem koncentratu jabłkowego, także importujemy pewne ilości tego produktu - głównie z Ukrainy, Mołdawii i Serbii. Dlaczego tak się dzieje?
Koncentraty z tych krajów są często tańsze od naszych rodzimych, ale mają jeszcze jeden walor - mają wyższy współczynnik kwasowości, ponieważ są wyprodukowane ze "starych" odmian jabłoni. W poprzednich latach funkcjonował import jabłek z tamtych krajów do produkcji koncentratów w Polsce. Ten proceder odbywa się w ramach jednej grupy przetwórczej, która ma oddziały zarówno w Polsce, jak i w tamtych krajach.
Czy rozwój sadownictwa i technologii jest zagrożeniem dla produkcji koncentratów owocowych w Polsce? Czy mniej owoców przeznaczanych będzie do przetwórstwa, a więcej - na eksport i konsumpcję tzw. "deserową"?
Moim zdaniem tak wkrótce może się stać. Zwiększa się obszar produkcji i powierzchnia sadów i upraw, ale generalnie sadownicy uciekają od produkcji owoców przemysłowych, a mocno inwestują w deserowe. Podnosi się jakość produkcji, więc coraz mniej jest owoców gorszej jakości, które trafiają do przetwórstwa. Klasycznym przykładem takiego procesu - nie licząc jabłek - jest truskawka. Kiedyś polskim atutem była odmiana Senga Sengana, która była pożądana przez odbiorców w wielu krajach, a dziś - z powodu wieloletnich niskich cen skupu - już praktycznie się jej nie uprawia, więc polskie koncentraty z tych owoców nie różnią się wiele od tych wyprodukowanych w innych krajach europejskich. Przez kilka sezonów cena skupu truskawek do mrożenia była tak niska, że plantatorzy zrezygnowali z uprawy tej typowo przemysłowej truskawki na rzecz odmian deserowych. Jednak rynek truskawek jest bardziej dynamiczny, ponieważ o wiele szybciej uzyskuje się plon, niż w przypadku jabłoni.
Czy zatem w ciągu kilku lat podobne zmiany czekają rynek jabłek?
Na pewno będzie widać efekty podniesienia jakości upraw. Dziś mniej więcej połowa zbiorów jabłek trafia do przetwórstwa, ale uważam, że w ciągu kilku następnych sezonów udział produkcji jabłek deserowych osiągnie 70 proc. To w tej produkcji dostrzegamy rozwijający się rynek - w odróżnieniu od rynku koncentratów.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- Następna »

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!