Polacy znowu wyjeżdżają na saksy
W czasach kryzysu trudno znaleźć pracę w kraju, więc ludzie szukają jakiegokolwiek zatrudnienia poza Polską. Powód jest jeszcze jeden: znów, jak przed laty, opłaca się jechać na saksy, bo kursy euro i dolara - w przeliczeniu na złotówki - zachęcają do pracy na obczyźnie - podaje Dziennik Zachodni.
W tym roku w Belgii za zbieranie truskawek nasi rodacy zarobili - tylko dzięki temu przelicznikowi - około 30 proc. więcej niż w 2008 roku. Po dwumiesięcznym sezonie truskawkowym na rękę średnio dostawali po 10 tys. złotych.
Równie opłacalna była praca przy zbiorze szparagów - Niemcy płacili za godzinę pracy na polach Brandenburgii nawet 5,70 euro za godzinę, więc w przeliczeniu na złotówki można było zarobić ponad 20 zł; w ubiegłym roku najlepsze godzinowe stawki nie przekraczały 4,60 euro.
Gazeta podaje, że jednak ci, którzy nie przeszli szkoły poszukiwania pracy poza krajem jakieś 5-6 lat temu, dziś nie umieją tego robić z głową. Tymczasem są tylko trzy możliwości, by znaleźć takie zajęcie: poprzez sieć EURES, agencje pracy lub samodzielnie, wykorzystując internet, ogłoszenia prasowe, rodzinę lub znajomych.

KOMENTARZE: (2)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (2)