Purella na FRSiH: W słowie "innowacyjność" jest 95% słowa "ryzyko"
– W słowie "innowacyjność" jest 95% słowa "ryzyko", a dopiero 5% słowa "sukces" –
mówił Michał Czerwiński, prezes Purella Food Sp. z o.o. podczas debaty Produkt i firma spożywcza „nowej ery”, która odbyła się w ramach FRSiH.

– Jesteśmy firmą, która jeśli chodzi o nagrody innowacyjne w ciągu dwóch ostatnich lat, zdobyła ich chyba najwięcej. I co? I większości tych produktów nie ma już na rynku – powiedział podczas FRSiH Michał Czerwiński.
Jak przyznał, innowacyjne produkty są wprawdzie fantastycznie oceniane przez blogerów oraz przez media, ale później weryfikuje je półka sklepowa.
– Jeżeli chodzi o innowacje, możemy mówić o procesach, o wszystkim, co jest dookoła produktów spożywczych. Natomiast jeśli chodzi o sam smak, recepturę i podejście do kreowania produktów spożywczych, to mówimy o bardzo tradycyjnym rynku – stwierdził prezes Purella Food.
– W słowie "innowacyjność" jest 95% słowa "ryzyko", a dopiero 5% słowa "sukces". Trzeba to naprawdę w bardzo umiejętny sposób połączyć z odpowiednią recepturą, a przede wszystkim z marką, dystrybucją, wsparciem marketingowym i opakowaniem – dodał.
Prelegent tłumaczył, że budując produkt spożywczy, trzeba spędzić miesiące na tematach brandingu, wizerunku, komunikacji na opakowaniu, tego, w jaki sposób to opakowanie ma klienta przyciągnąć, a później nad odpowiednią komunikacją.
Na rynku jest dużo produktów, które wchodzą i za chwile znikają.
– Kiedy 3 lata temu wchodziliśmy naszymi batonami z chlorellą, czyli superfoodem, do Rosmanna były 3 takie batony w kategorii „zdrowej” podobne do naszych. W tej chwili w kategorii „zdrowej” jest 38 producentów. Proszę mi wierzyć, że mamy mnóstwo produktów, które wchodzą i wychodzą. Jest olbrzymim wyzwaniem dla producenta, by zbudować lojalność. To jest ewolucja nie rewolucja – tłumaczył.
Michał Czerwiński przyznał, że samo zrobienie ultrazdrowego batonu nie jest aż tak trudne. Znacznie trudniejsze jest utrzymanie go na rynku i wygenerowanie odpowiedniej sprzedaży.
– To nie jest żaden problem wprowadzić produkt na półkę i do dużej ilości sieci handlowych. Problemem jest to, żeby ten produkt utrzymał się 12 miesięcy – stwierdził.
Dodał również, że firma chce w swojej kategorii produktów budować brandy masowe.
– Zbudowaliśmy fundament do tego, żeby przetrwać na tym rynku: mamy dobry brand, mamy dobre receptury, mamy fundusz inwestycyjny, znaną postać, która reprezentuje nasz brand – powiedział.
Michał Czerwiński był prelegentem debaty Produkt i firma spożywcza "nowej ery", która odbyła się 5 listopada 2018 roku w ramach XI Forum Rynku Spożywczego i Handlu.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.