Prezes A.Blikle: Jesteśmy w trakcie odświeżania wizerunku i oferty

Firma A.Blikle odświeża swój wizerunek, a także ofertę produktową. W ramach tych działań, firma zmienia wnętrza swoich kawiarni. Prezes spółki Mark Forkun podkreśla, że nie planuje zbyt radykalnych zmian. Chce utrzymać tych klientów, których ma, a jednocześnie pozyskać nowych.
Badania przeprowadzone przez firmę pokazało, że Polacy chcą kupować to co polskie, to co oparte o zdrowe składniki i wyprodukowane w sposób rzemieślniczy. Natomiast firma AbLikle, jak podkreśla prezes, wszystkie produkty - ciastka, pralinki, lody, ciasteczka - wytwarza ręcznie z naturalnych surowców. - Nie ma innej firmy na polskim rynku, która robi takie produkty w sposób rzemieślniczy - mówi Mark Forkun.
A.Blikle rozpoczęła pod koniec maja prace nad procesem "smart price pointing". - Chodzi nam o to, by dostosować cenę do oferty. Kolejnym elementem tego procesu będzie odświeżenie wizerunku. Są to duże zmiany, nad którymi pracujemy, rozmawiamy już z architektami nad zmianą wystroju wnętrz. Już zmieniła się karta dań w naszych kawiarniach, w których oferta jest wynikiem naszych badań - wymienia prezes.
Natomiast logo firmy pozostanie bez zmian. Choć, jak przyznaje prezes, firma zamówiła odświeżenie wersji logo i otrzymała propozycje bardziej nowoczesnych wersji logo. - Propozycje były ciekawe, ale według mnie, to nie jest w tej chwili najważniejsze - mówi Mark Forkun.
Proces odświeżania wizerunku i wnętrz kawiarni potrwa około dwóch lat. Prace nad modernizacją kawiarni ruszą od września. Na początku będą to pilotażowe zmiany, będące efektem badań rynkowych przeprowadzonych przez firmę.
- Chciałbym podkreślić, że nie planujemy radykalnych zmian, bo marka istnieje ponad 140 lat. Chcemy utrzymać tych klientów, których mamy i zachęcić ich do dalszych zakupów, a jednocześnie chcemy pozyskać nowych - mówi Mark Forkun.
Ponadto, A.Blikle nie wyklucza debiutu giełdowego za kilka lat. Choć, jak podkreśla prezes firmy, decyzja nie została jeszcze podjęta.
- Dla wspólników bardzo ważne jest to, aby firma w przeciągu 4 - 5 lat znalazła się w sytuacji, która pozwoli na kolejny krok w rozwoju - mówi Mark Forkun.
Jego zdaniem, za wcześnie jest by mówić o tym, czy tym krokiem będzie debiut na giełdzie. - Budujemy silny zespół, który pozwoli nam na taką możliwość - mówi.

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!