Producenci żywności dążą do zmniejszenia zawartości soli w produktach

Powinniśmy wyrobić w sobie nawyk sprawdzania zawartości soli w produktach spożywczych, wystarczy czytać etykiety - przekonuje dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie prof. Mirosław Jarosz.
POWIĄZANE TEMATY
- Gantner: Protekcjonizm gospodarczy uderza w eksporterów polskiej żywności
- Do wielkanocnego koszyka Polaków trafiły też produkty wegetariańskie (wideo)
- Gantner, PFPŻ: O trendach i wyzwaniach dla producentów żywności na Europejskim Kongresie Gospodarczym 2018 (wideo)
- Andrzej Gantner: Nie udało nam się zdywersyfikować kierunków eksportu polskiej żywności
"Nie ma już tzw. soli ukrytej w kupowanych przez konsumentów produktach spożywczych. To już przeszłość. Od 13 grudnia 2014 r. obowiązują przepisy nakładające na producentów wymóg podawania na opakowaniach informacji o zawartości sali" - podkreśla dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner.
Szef PFPŻ dodaje w rozmowie z PAP, że jeśli w sklepach są jakieś wyroby, które nie mają takiej informacji na etykiecie, to tylko dlatego, że pojawiły się na rynku jeszcze przed wprowadzeniem nowych przepisów. Wkrótce takich produktów, bez informacji o zawartości soli, w handlu już nie będzie.
"Na etykiecie w tabeli wartości odżywczej produktu musi być deklarowana całkowita zawartość soli, czyli nie tylko tej dodanej w recepturze, lecz również naturalnie w nim obecnej" - stwierdza Gantner. Na opakowaniu mogą również znajdować się oświadczenia, że produkt nie zawiera soli, ma niską lub małą jej zawartość lub został poddany reformulacji w celu ograniczenia jego zawartości.
Dr Ewa Rychlik z warszawskiego Instytutu Żywności i Żywienia powiedziała dziennikarzowi PAP, że na etykiecie musi być podana informacja o zawartości soli, a nie sodu, bo dla wielu osób jest to mylące. 1 g sodu odpowiada bowiem około 2,5 g soli.
Gantner zapewnia, że wielu producentów żywności dąży do zmniejszenia zawartości soli w oferowanych produktach. Takiej reformulacji poddawane są przekąski, zupy, dania gotowe, przyprawy i produkty zbożowe, a nawet środki specjalnego przeznaczenia żywieniowego.
Przykładowo, oferowane obecnie płatki kukurydziane zawierają o 25 proc. mniej soli aniżeli kilka lat temu. W latach 2005-2014 zawartość soli w zupach w proszku spadła średnio o 28 proc., a w chipsach - o 30 proc.
"Nie zawsze jednak z powodu ograniczeń technologicznych możliwe jest zmniejszenie soli w jakimś produkcie. Na przykład sól w chlebie decyduje o jego smaku, w tym przypadku można jedynie manipulować przyprawami" - podkreśla Gantner.
Prof. Jarosz zwraca uwagę, że najważniejszy jest świadomy wybór konsumentów podczas kupowania produktów spożywczych. "Trzeba czytać etykiety i wybierać produkty bardziej korzystne dla zdrowia. W ten sposób można zmniejszyć spożycie soli nawet o 72 proc." - dodaje.

- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »
KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!