By wzmocnić światowy handel trzeba zakończyć rundę Doha
Globalny system handlowy jako całość przetrwał kryzys gospodarczy w dobrej kondycji, ale by chronić go przed dalszymi wstrząsami potrzebne jest sfinalizowanie Rundy Doha, powiedział w poniedziałek szef Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Występując podczas sympozjum przy okazji spotkania ministerialnego WTO w Genewie, Dyrektor Generalny Pascal Lamy, wezwał 153 członków tej organizacji do przyspieszenia negocjacji w sprawie Rundy Doha, które trwają już dziewiąty rok.
"Biorąc pod uwagę obecne tempo, jeżeli chcą się zmieścić w "dziesiątce", to potrzebujemy przyspieszenia", powiedział Lamy. „To jak zorganizujemy to przyspieszenie jest najprawdopodobniej najważniejszym zadaniem po konferencji ministerialnej".
Negocjacje w sprawie rundy Doha nie są formalnie tematem konferencji, która rozpoczyna się w poniedziałek po południu, ponieważ Lamy i przedstawiciele rządów uważają, że rozmowy nie są na tyle zaawansowane, by angażowały się w nie czynniki na najważniejszym szczeblu.
Jednak stan Rundy - rozpoczętej w listopadzie 2001 roku, by otworzyć rynki i pomóc krajom rozwijającym się bogacić się na handlu - jest przedmiotem powszechnej troski na spotkaniu w Genewie.
Kraje rozwijające się wystosowały deklarację, w której stwierdziły, że państwa bogate muszą wziąć na siebie przywództwo, by popchnąć negocjacje do przodu. Z kolei grupa państw-eksporterów żywności wyraziła „rozczarowanie ograniczonym postępem w usuwaniu lub zmniejszania różnic" w ostatnich miesiącach.
"Wszyscy członkowie muszą się poważnie zaangażować, w sposób transparentny i globalny, jeżeli mamy zasypać podziały i z sukcesem zakończyć Rundę w 2010", podała Grupa Cairns, w skład której wchodzą między innymi Australia, Indonezja, Argentyna i Peru.
Kraje rozwijające się wezwały również w niedzielę do porozumienia, które skupiałoby się na usunięciu wypaczeń w handlu żywnością, szkodzących farmerom w państwach biednych, na przykład poprzez obniżenie dopłat do produkcji rolnej w krajach zamożnych.
Lamy powiedział, że porozumienie nie będzie możliwe, dopóki wszyscy członkowie nie będą pewni, że rozgrywają "końcówkę" i mogą ostatecznie wyłożyć karty na stół.
Wolne tempo negocjacji i wiele niedotrzymanych terminów wywołało frustrację i sceptycyzm wśród państw członkowskich. Poprzednie wysiłki zmierzające do przyspieszenia finalizacji porozumienia rozbiły się o techniczne szczegóły dotyczące drażliwych spraw, takich jak zabezpieczenie farmerów z biednych krajów przed nagłymi zawirowaniami cen.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »
KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!