Jesienna chandra nie wyrok

Jesienna depresja jest demokratyczna - dopada i szefów, i pracowników. Na szczęście i jedni, i drudzy mogą zastosować szereg prostych rozwiązań, które uczynią pracę w tym trudnym okresie roku przyjemną, albo przynajmniej znośną.
Jesienna depresja jest faktem. Badania niezbicie dowodzą, że kiedy nie ma słońca, w naszym organizmie obniża się poziom serotoniny, odpowiedzialnej za dobry humor. A że w naszym kraju jesienią słońca jak na lekarstwo - aż 10 proc. Polaków skarży się na spadek nastroju i brak zapału do pracy. W przypadku 3 proc. depresja ma ostrzejszy przebieg1.
W dodatku jesień to nerwowy czas w pracy. W pośpiechu domyka się wszystkie sprawy odkładane „na później", bo kończy się rok budżetowy. To dodatkowy czynnik będący źródłem chandry i stresu, przede wszystkim dla menedżerów i osób zarządzających pracą ludzi. Jak pokazują badania, to właśnie te grupy zawodowe są bardziej podatne na depresję - np. wśród menedżerów HR i dyrektorów personalnych aż 20 proc. nie ma czasu na życie osobiste, a dwóch na trzech zabiera pracę do domu2. Raport Naczelnej Rady Lekarskiej wskazuje zaś, że aż 90 proc. chorób somatycznych wiąże się z pracą.
Nie znaczy to, że jesienią obcowanie podwładnych z osobami na stanowiskach menedżerskich musi być nie do zniesienia, wymaga to jednak współpracy obu stron: - Jesień może być trudna i dla szefów, i dla ich pracowników. Oni też mogą skarżyć się na gorszy nastrój, problemy ze zdrowiem, ogólne zniechęcenie czy zmęczenie pracą. Jeśli wiemy, że pod koniec roku będzie do zrobienia więcej niż zwykle, powiedzmy o tym zespołowi i sprawiedliwie rozdzielmy zadania. Wytyczmy realistyczne terminy, w których kolejne etapy prac będą musiały zostać zamknięte.
Dobra organizacja zadziała także na naszą korzyść. Jeżeli będziemy się długo ociągali, pracownicy będą bardziej zestresowani, a zadania ostatecznie zrealizują „na chybcika", czyli niekoniecznie dobrze. Konsekwencje takiego stanu rzeczy mogą być źródłem dodatkowych napięć i stresu - mówi Izabela Kielczyk, psycholog biznesu, coach.
Aby jesienna depresja nie dawała się we znaki nam ani naszym pracownikom czy przełożonym, musimy zacząć pracować nad swoim samopoczuciem, jeszcze zanim przekroczymy próg biura. Eksperci są zgodni, że jesienią powinniśmy zadbać nie tylko o nasze zdrowie fizyczne, ale także o nasz dobrostan psychiczny. - Jeśli wstaniemy rano, wyjrzymy przez okno i zobaczymy, że znowu leje, a potem w pośpiechu wypijemy kawę i pognamy do samochodu, do pracy raczej nie przyjdziemy w entuzjastycznym nastroju. Dlatego lepiej wstańmy trochę wcześniej, zróbmy sobie ulubioną kawę albo, jeżeli mamy taką możliwość, jeszcze przed pracą idźmy np. na basen. Róbmy to, co nas relaksuje i wprawia w dobry nastrój, „rozpieszczajmy się" - podpowiada Izabela Kielczyk.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- Następna »
KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!