PiS: odwołać Sawickiego; minister: nie zrezygnuję
PiS złożyło w piątek wniosek o odwołanie ministra rolnictwa Marka Sawickiego (PSL). Politycy PiS obwiniają go za złą - ich zdaniem - sytuację na polskiej wsi i rynkach rolnych. Nie podam się do dymisji, a zarzuty mijają się z prawdą - mówi minister.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uzasadniając w piątek wniosek o odwołanie Sawickiego dowodził, że sytuacja na polskiej wsi jest obecnie "niedobra, nawet można powiedzieć, że bardzo niedobra pod wieloma względami".
"Języczkiem u wagi w tej koalicji jest PSL, więc mimo niewielkiej liczby posłów ma bardzo mocną pozycję, ale nie wiedzieć czemu, nie jest w stanie jakiejś bardziej korzystnej polityki wobec wsi (prowadzić - PAP)" - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej.
Według lidera PiS, wydatki na wieś, jeśli chodzi o ich udział w budżecie, jak i w PKB, wyraźnie spadają. Jak dodał Kaczyński obecnie jest to 1,91 proc. PKB. "Osobą, która za to odpowiada bezpośrednio, jest minister Sawicki. Ponieważ w demokracji obowiązuje zasada odpowiedzialności, to ta odpowiedzialność powinna być egzekwowana" - powiedział Kaczyński.
Zdaniem prezesa PiS, za obecnego rządu następuje odwrócenie procesu, w którym "różnice między dochodami w rodzinach rolniczych a dochodami w mieście zmniejszają się". "Jeśli uwzględnić inflację, od jakiegoś czasu dochody na wsi się zmniejszają" - ocenił. Mamy też do czynienia - jak mówił Kaczyński - "z bardzo labilną i mocno niesłużącą skutecznej polityce na wsi sytuacją cenową". "Mamy też do czynienia ze zwiększeniem wydatków administracyjnych" - dodał.
"Minister Sawicki ani wewnątrz kraju, ani w Unii Europejskiej nie potrafi nic załatwić, a od tego jest, żeby polskie rolnictwo miało lepsze warunki" - uważa Kaczyński.
Były minister rolnictwa w rządzie PiS Krzysztof Jurgiel stwierdził zaś, że w resorcie rolnictwa nierealizowane są obietnice zapowiadane w expose w 2007 roku. "W ciągu trzech lat doszło do szeregu zaniedbań, które mogą doprowadzić do zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce, a nasze rolnictwo może być niekonkurencyjne w stosunku do rolnictwa innych krajów" - uważa Jurgiel.
Jurgiel zarzucił ministrowi m.in. zgodę na likwidację interwencji na rynku mięsa wieprzowego, deregulację rynku tytoniu, zmniejszenie interwencji na rynku zbóż czy zniesienie dopłat do roślin energetycznych. "Obniżenie wydatków na rolnictwo w ramach budżetu krajowego. Niewłaściwe wykorzystywanie środków w ramach rozwoju obszarów wiejskich" - wyliczał poseł PiS.

- « Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- Następna »
KOMENTARZE: (2)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (2)