Rosnące koszty importu artykułów spożywczych przełoży się na wzrost cen

Osłabiający się złoty ma zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ na polską branżę spożywczą - czytamy w Gazecie Prawnej. Plusem są spadające koszty eksportu. Do tego producenci mogą zaoferować na zagranicznych rynkach swoje towary po atrakcyjniejszej cenie niż lokalna konkurencja. Spada jednak import, m.in. w branży mięsnej czy rolnej, gdzie w ubiegłym roku więcej importowano, niż eksportowano.
Nadal jednak duża część surowców do produkowanych w kraju artykułów spożywczych pochodzi z importu. Należy więc oczekiwać, że ich ceny w tym roku pójdą w górę. Szacuje się, że wzrosną o około 7 proc. Największe podwyżki obejmą produkty przetworzone, luksusowe.
Wśród branż, które na pewno odczują osłabienie się złotego, jest sektor bakalii, bo surowce do ich produkcji pochodzą głównie z importu, co przekłada się na koszty wytworzenia.
- Są podstawowym składnikiem produktu finalnego, co powoduje, że koszty z tytułu wyższej ceny ich zakupu producenci są zmuszeni przerzucić na klientów - wyjaśnia Marian Owerko, prezes Bakallandu.
Do tego, jak dodaje, w tym roku mamy do czynienia z nieurodzajem na niektóre produkty, co dodatkowo powoduje wzrost ich cen. Można przyjąć, że cena bakalii na sklepowych półkach w Polsce wzrośnie średnio o 15 proc.

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!