Przeczytaj cały wywiad z Januszem Kobrynerem, ekspertem rynku zbóż w grupie Provimi Holding

O rynku pasz i możliwościach jego rozwoju, a także o prognozach zbiorów zbóż i potencjale produkcji zbóż w Polsce rozmawiamy z Januszem Kobrynerem, dyrektorem ds. koordynacji zakupów zbóż w grupie Provimi Holding.
Jaka jest przyczyna ostatnich zawirowań na rynkach surowców rolnych?
Na to, co się dzieje na dzisiejszym rynku i na kształtowanie się cen wpływają zarówno wydarzenia polityczne, jak i klęski żywiołowe. Istotny wpływ mają także wydarzenia w innych branżach, np. na rynku nieruchomości. Kapitał mobilny inwestuje wszędzie tam, gdzie widzi dla siebie możliwość osiągnięcia zysku. W momencie kiedy nadal jest dostępność taniego pieniądza, a rynek nieruchomości nie chce się odbudowywać, kapitał przenosi się tam, gdzie widzi szansę dla siebie na zarobienie pieniędzy.
Na pewno takim miejscem są rynki surowcowe, nie tylko surowców rolnych, ale też energii, bo te dwa rynki są ze sobą coraz bardziej powiązane.
Zatem, według Pana, kapitał spekulacyjny ma duży wpływ na kształtowanie się cen? Pojawiają się bowiem opinie, że wzrost cen surowców rolnych to efekt czynników fundamentalnych, takich jak przewidywany wzrost popytu.
Warto dokonać rozgraniczenia pomiędzy skutkami a przyczynami. Kapitał spekulacyjny pojawił się na tym rynku po tym, kiedy dotknęły go anomalie atmosferyczne, susze, powodzie w Australii. Wejście na rynek kapitału spekulacyjnego nie było bezpośrednią przyczyną wzrostu cen, jednak jego pojawienie skutkuje tym, że rynek stał się bardziej płynny.
Jak w takim razie ocenia Pan sytuację na rynku pasz w kontekście drożejących zbóż?
Sektor pasz jest bardziej wrażliwy od innych sektorów wykorzystujących zboża. Na przykład w sektorze młynarskim ceny pszenicy i żyta mocno poszły do góry, ale nie było widać dużego spadku ich zużycia. Wzrost cen pieczywa nawet o 30 czy 50 proc. nie odbije się w znacznym stopniu na spadku popytu w Europie, a jedynie w takich krajach, gdzie wydatki na koszyk żywności stanowią kilkadziesiąt procent.
Ocenia się, że w przyszłym roku globalny rynek handlu mąką zmniejszy się o około 10 proc., bo takie kraje jak Afganistan, Irak, Libia, czyli czołowe kraje importujące mąkę, będą kupować jej mniej, ze względu na rosnące ceny.
Na segment zbóż, a zatem i pasz ma także wpływ to, co dzieje się w segmencie biopaliw, do których produkcji są wykorzystywane kukurydza i pszenica. Decyzje o produkcji biopaliw mają charakter polityczny. Tutaj popyt będzie wymuszony decyzjami politycznymi tak długo, jak długo będą utrzymywane subsydia, które w Polsce polegają na zwolnieniu z części podatku akcyzowego, czy urzędowym obowiązku mieszania paliw mineralnych z biopaliwowymi. Tutaj też elastyczność zmian popytu także będzie mniejsza niż w segmencie paszowym.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- Następna »

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE: (7)
Wypowiedz się! Twoja opinia jest ważna!
Zobacz wszystkie komentarze (7)