Elstar Oils spodziewa się w 2011 roku dwucyfrowego wzrostu przychodów

Elstar Oils spodziewa się w 2011 roku dwucyfrowego wzrostu przychodów w związku z planowanym wolumenowym wzrostem sprzedaży oraz wyższymi cenami produktów. Istotnie poprawi się też wynik netto. W tym roku przerób rzepaku ma wzrosnąć do 350 tys. ton z 320 tys. ton w 2010 roku. W przyszłym roku spółka może już dojść w okolice docelowych mocy, 400 tys. ton.
"Nasze wyniki w tym roku zasadniczo wzrosną. Spodziewamy się przychodów wyższych niż w 2010 roku, wzrost będzie znacznie większy niż o 10 proc. Wynikać to będzie ze zwiększonej sprzedaży wolumenowej, a także ze wzrostu cen naszych produktów, który jest z kolei pochodną droższego surowca" - powiedział Aleksander Rysiewicz, dyrektor do spraw korporacyjnych spółki.
W 2010 roku Elstar Oil miał 13,9 mln zł straty netto, 10,5 mln zł zysku operacyjnego i 703,6 mln zł przychodów.
Spółka zakłada, że przerób rzepaku w tym roku wyniesie około 350.000 ton. W 2010 roku firma przerobiła 320.000 ton surowca.
Docelowe moce przerobu rzepaku w grupie wynoszą 400 tys. ton. Rysiewicz ocenia, że w kolejnym roku spółka może zbliżyć się do maksymalnego wykorzystania mocy, przy czym dużo będzie tu zależeć od podaży rzepaku.
W minionym roku na rynek trafiło 2,2 mln ton rzepaku. W tym roku surowca może być mniej, według szacunków rynkowych poniżej 2 mln ton.
"To kolejny rok z rzędu, gdy zapotrzebowanie na surowiec jest większe niż jest w stanie zaoferować rynek. Nie przewidujemy jednak większych problemów, jeśli chodzi o zaopatrzenie w rzepak. Większą część kupimy w skupie, później będziemy dokonywać zakupów uzupełniających. Oczywiście pozostaje pytanie o cenę. W 2010 roku rzepak silnie drożał. Teraz ceny lekko spadają ale pozostają wciąż wysokie. Zobaczymy, co będzie działo się z cenami w kolejnych miesiącach" - powiedział Rysiewicz.
Z przerobionego rzepaku Elstar Oils produkuje olej spożywczy oraz estry do biopaliw. Rysiewicz nie chciał szacować, jaka będzie tegoroczna wielkość sprzedaży estrów. W minionym roku było to 68 tys. ton.
"To, ile oleju przeznaczymy na produkcję estrów, będzie zależało tylko i wyłącznie od marż. Będziemy tak przekierowywać produkcję, by była ona jak najbardziej zyskowna" - poinformował.
Rysiewicz szacuje, że wartość rynku estrów w Polsce w 2010 roku wyniosła 855.000 ton, z czego krajowi producenci dostarczyli 400.000 ton, reszta pochodziła z importu. Docelowe moce zakładu estrów w Elstar Oils to 100.000 tys. ton.
Dyrektor ocenia, że marże w drugim kwartale, zarówno w segmencie spożywczym jak i w estrach, są rok do roku dużo lepsze. Na chwilę obecną nieco korzystniej wygląda sytuacja w segmencie spożywczym.
"Pierwszy kwartał był dla estrów bardzo dobry, mimo dość surowej zimy. Natomiast w drugim kwartale odczuliśmy pewne wahnięcie w związku z tym, że od maja kończyły się ulgi na biopaliwa. Wszyscy starali się kupić jak najwięcej estrów w kwietniu, maj pod względem wolumenów był nieco gorszy. Ale ta sytuacja oczywiście nie ma wpływu na zachowanie rynku w skali roku. Wahnięcie było jednorazowe. Obowiązek sprzedaży biopaliw reguluje popyt na estry" - powiedział Rysiewicz.
Dodał, że wyniki za drugi kwartał firmy rok do roku będą istotnie lepsze niż rok wcześniej. W drugim kwartale 2010 roku Elstar Oil miał 5,9 mln zł straty netto, 2,3 mln zł straty operacyjnej i 187,4 mln zł przychodów.


KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!