Rolnicy liczą na reformę ubezpieczeń społecznych
Nawet 16 mld dotacji nie pomaga wsi się unowocześnić, za to wspomaga ubóstwo. Gdyby rządowi udało się przeprowadzić skuteczną reformę ubezpieczeń społecznych rolników i powiązać ją z wprowadzeniem podatku dochodowego w rentownych gospodarstwach, to byłaby najpoważniejsza w tym roku reforma finansów publicznych, ale też zmiana struktury naszego rolnictwa - informuje Rzeczpospolita.
Reforma ubezpieczeń rolniczych jest jedną z najczęściej wskazywanych przez ekonomistów zmian, jakie są potrzebne do uzdrowienia naszych finansów publicznych. System emerytalno-rentowy rolników jest tak bowiem skonstruowany, że w przeważającej części jest dotowany z budżetu państwa, a tylko w niewielkim procencie ze składek samych ubezpieczonych.
Z ustawy budżetowej na ten rok wynika, że rolnicy zapłacą ok. 1,346 mld zł składek, a państwo do około 1,5 mln emerytur, rent i zasiłków rolniczych dopłaci ponad 15,44 mld zł. Dodatkowo budżet państwa płaci składki za ubezpieczenie zdrowotne rolników i ich domowników (1,6 mln osób) i jest to kolejna dotacja w wysokości 3 mld zł.
Jak informuje Rzeczpospolita problem polega na tym, że polskie rolnictwo jest bardzo rozdrobnione, a już połowa mieszkańców wsi, która nie posiada roli, utrzymuje się ze świadczeń z pomocy socjalnej, w tym z zasiłku dla bezrobotnych.
Zmiana ubezpieczeń rolniczych ma być jednym z elementów planu stabilizacji i konsolidacji finansów publicznych przygotowywanego przez rząd. Plan ten na razie powstaje w Ministerstwie Finansów, a w jego konstrukcji pomaga zespół doradców ekonomicznych premiera Donalda Tuska, z szefem zespołu - Michałem Bonim. Z informacji "Rz" wynika, że Platforma Obywatelska będzie przekonywała PSL do tego, by zmienić system podatkowy i ubezpieczeniowy dla około 194 tys. gospodarstw rolnych, które mają ponad 15 hektarów powierzchni - informuje Rzeczpospolita.

KOMENTARZE
Artykuł nie posiada jeszcze komentarzy! Twój może być pierwszy. Wypowiedz się!