Piwo traci przez inflację

Jakub Szymanek: Jak ocenia Pan obecną sytuację na rynku piwa w Polsce?

Igor Tikhonov, prezes zarządu Kompanii Piwowarskiej: 2023 rok jest bardzo trudny dla browarów i całego sektora FMCG. Inflacja bazowa nadal jest bardzo wysoka. Co prawda ceny piwa rosną poniżej inflacji, ale jeżeli chodzi o wolumen sprzedaży, po pierwszym kwartale, porównując rok do roku, kategoria zmniejszyła się. Nie było to dla nas zaskoczeniem, wiedzieliśmy, że czekają nas ciężkie czasy. Inflacja, zwłaszcza w czwartym kwartale 2022 roku, mocno poszybowała, przez co najbardziej ucierpiały piwa premium, których ceny wzrosły relatywnie najmocniej. To spowodowało większe zainteresowanie lagerami – ich sprzedaż jest stabilna.

Patrząc na kolejne kwartały tego roku, na sezon piwny, czy możemy spodziewać się tego, że ceny piwa spadną, a przynajmniej nie będą rosły?

Ceny piwa na pewno nie spadną. Jest to spowodowane nadal rosnącymi kosztami – wzrostem cen surowców, opakowań, gazu i energii, wynagrodzeń, inflacją, w branży piwnej kolejną podwyżką akcyzy, co przekłada się na ceny detaliczne. Dlatego nie ma co spodziewać się niższych cen żywności i napojów, raczej ich wzrostu – największy wzrost cen piwa nastąpi najprawdopodobniej tego lata.

Co dalej z rynkiem piwa?

Czy wyższe ceny spowodują, że spadnie sprzedaż piwa i ucierpią browary?

Obecnie wszyscy producenci są pod presją i szukają sposobów na bardziej efektywne działania. Kategoria piwa kurczy się, co widać po rynku, niektórzy producenci zamykają browary. Nie mówię, że sytuacja na rynku jest kryzysowa, ale wymaga dostosowywania się na bieżąco. Prowadzimy biznes w niestabilnej, dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości ekonomicznej i rynkowej.

Wierzę, że w przyszłym roku zobaczymy odradzanie się kategorii, szczególnie segmentów najchętniej wybieranych przez konsumentów, jak piwa smakowe, bezalkoholowe i takich, które mają dodatkową wartość, jak Lech Free Active Hydrate o właściwościach nawadniających. W Czechach i na Słowacji te segmenty są bardzo mocno rozwinięte, więc uważam, że jest duży potencjał do ich dalszego rozwoju również w Polsce.

Co jest kluczowe, aby rynek piwa w Polsce wrócił na odpowiednie tory?

Do odbudowy rynku piwa potrzebna jest stabilność otoczenia. Zmieniające się regulacje powodują zachwiania naszej branży, dlatego właśnie stabilność jest kluczową sprawą, jakiej oczekujemy od rządu. Każdy dodatkowy cios będzie pogarszać sytuację na rynku.

Potrzebujemy zmian, na przykład związanych z systemem kaucyjnym, ale one powinny być dobrze przemyślane i tak rozłożone w czasie, żeby móc się do tego odpowiednio przygotować.

Czytaj więcej w Strefie Premium: To jeszcze nie kryzys, ale ciężkie czasy dla branży piwnej (WYWIAD)

 

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl