Przepytany przez serwis wyborcza.biz, Janusz Piechociński mówi, że chce zmienić strukturę picia w Polsce - z mocnych na lekkie alkohole, a całą sprawę traktuje w kontekście zagospodarowania polskich owoców. Nie chce rozwiązać problemu nadmiaru jabłek poprzez "rozpijanie narodu". Jak dodaje, równocześnie chce, by jabłka były suszone i aby więcej owoców trafiało do szkół.
- Zależy nam na produkcie z przeznaczeniem nie tylko na polski, lecz także na europejski rynek. Możemy być z cydru znani w całej Europie. Bo mamy potencjał. Chcemy, aby duże zakłady poszerzyły swoją paletę produktów o cydr i zaczęły ekspansję eksportową. Bo w eksporcie będzie się liczył ktoś, kto produkuje nie 300 litrów cydru miesięcznie, ale dużo więcej. Liczę, że w sprawie cydru będzie mniej emocji, a więcej zrozumienia - powiedział dla wyborcza.biz Piechociński.
Jak dodał wicepremier, w najbliższym czasie o dopuszczeniu reklamy cydru zamierza rozmawiać z ministrem zdrowia, obecnie przeciwnikiem projektu nowelizacji ustawy. Piechociński mówi, że swoje uwagi do projektu zmian w prawie zgłosił biskup pomocniczy łomżyński Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości, który zasygnalizował, że reklama cydru może zachęcać do zwiększenia spożycia alkoholu.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (3)
Dlaczego nie będzie ? 1. Cena - na promocji w sieci Al. - Capone - 4,99 za cydr staropolski w 330 ml butelce - HORROR. 2. Jakość - przecież tego pic się NIE DA !!!! 3. przyzwyczajenia smakowe - wole piwo .... 4. Powiesiłem to dziadostwo nie dopite na sznurku na działce - muchy się zleciały - więc może robić za lep..... więc w sumie ....
OdpowiedzA ja wolę cydr niż piwo.
Odpowiedzzgadzam się z jabolem
Odpowiedz