Czym się różni wódka od okowity? "To trunki z zupełnie różnych kategorii"
- Autor: Marcin Młodożeniec, 40procent.pl
- Data: 05-04-2022, 12:42

Czym się różni wódka od okowity?
Jedno z najczęściej zadawanych pytań przez konsumentów w odniesieniu do świata wysokoprocentowych alkoholi rzemieślniczych (choć nie tylko) brzmi: czym się różni wódka od okowity. Tych różnic jest sporo – począwszy od technologii produkcji a skończywszy na walorach zapachowych i smakowych, są to bowiem trunki z zupełnie różnych kategorii.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Marcin Młodożeniec, twórca i autor bloga 40procent w poniższym tekście podaje kilka istotnych różnic na przykładzie produktów pochodzących od Grochowica Spirits.
Dlaczego wódka smakuje jak wódka?
Produkcja napoju spirytusowego, który określa się na etykiecie mianem wódki, musi spełnić szereg wymaganych prawem unijnym warunków. Kluczowym jest konieczność wykorzystywania do produkcji spirytusu rektyfikowanego, nazywanego w rozporządzeniu PE z 2008 roku alkoholem etylowym pochodzenia rolniczego. Musi on być destylowany do mocy min. 96% i bardzo dokładnie oczyszczany.
W efekcie czysta wódka dla większości z nas pachnie i smakuje przede wszystkim etanolem. Oczywiście koneserzy i miłośnicy trunku bez trudu znajdą różnice pomiędzy czystymi wódkami, ale różnice te nie będą spektakularne. Producenci mają więc relatywnie niewielkie pole do popisu, jeżeli chodzi o recepturę. Można grać m.in. leżakowaniem w kadziach (poprawia teksturę), jakością surowca, szeregiem parametrów związanych z procesem destylacji, dodawaną na etapie rozcieńczania wodą etc. ale ciągle jednak dominujący będzie smak i zapach spirytusu.
To m.in. dlatego dążeniem wielu producentów jest neutralizacja tego smaku i zapachu. Przykładem wódki czystej może być BIBA. Producent, w celu zmiany smaku, oprócz wysokiej jakości surowców, zastosował dodatek wody geotermalnej ze źródeł w Uniejowie. Ten zabieg wpływa na odbiór trunku przez zmysły – da się wyczuć nuty mineralne. W efekcie powstała bardzo dobra, ale jednak wódka.

Można sobie więc zadać pytanie, co można zrobić, aby wódka dalej była wódką, ale miała bardziej dostrzegalny i wyróżniający się smak? To proste – można stworzyć wódkę smakową.
Wódka smakowa – pole do popisu
Patrząc przez pryzmat oferty alkoholi koncernowych, dostępnych w sieciach handlowych, wielu konsumentów postrzega wódki smakowe przez pryzmat dodawania do wódki różnego rodzaju, mniej lub bardziej (zwykle mniej) naturalnych ekstraktów, aromatów owoców, ziół czy warzyw oraz cukru pod różnymi postaciami. W efekcie dochodzi do wyraźnej zmiany zapachu i smaku wódki, który przestaje przypominać smak bazowego spirytusu.
Producenci wysokoprocentowych alkoholi rzemieślniczych również stosują te zabiegi. Częściej jednak, aby nadać smak wódce, nie tyle dodają czegoś po zakończeniu destylacji a destylują spirytus rektyfikowany wraz z macerowanym składnikiem. Jest to technika podobna do produkcji ginu. Tyle, że zamiast owoców jałowca, w spirytusie maceruje się jabłka, gruszki, ogórki a nawet pomidory i wiele innych składników. Wszystko zależy od receptury. W efekcie, zapach i smak tak dodanego surowca „przenika” do destylatu nadając mu nowe właściwości.
Jak producenci wódek łączą destylaty z różnych surowców?
Innym zabiegiem jest łączenie destylatów z różnych surowców. Ta metoda dość często stosowana jest przez polskich producentów alkoholi rzemieślniczych. Przykładem takiego trunku jest HORST. Wódka ta powstała w efekcie zmieszania spirytusu rektyfikowanego ziemniaczanego z niewielką ilością destylatu z grochu. To wystarczyło, aby alkohol nabrał zupełnie nowych właściwości – uzyskał ciekawy zapach i smak. W aromacie, który dobrze ukrywa obecność alkoholu można doszukać się nut świeżych roślin, a także toffi czy wanilii.

Smak również różni się od tego, co znamy z większości czystych wódek. Pojawiają się tu klimaty słodkiego deseru, gotowanego grochu czy popiołu. Nadano tu więc smak, nie przez dodatek sztucznych aromatów, cukru, barwników etc. a poprzez domieszkę innego, wytrawnego destylatu. Wciąż jednak jest to wódka, ale ze względu na to, że dodano destylatu z innego surowca – należy ją traktować jako wódkę smakową.
No dobrze. Czym w takim razie jest okowita? Jest to alkohol, który nie powstaje ze spirytusu w pełni rektyfikowanego a z destylatu pochodzenia rolniczego. Co to znaczy?
Czym jest okowita i jak powstaje?
Okowity, w przeciwieństwie do wódek tworzy się z alkoholu destylowanego do niższej mocy, który nie został poddany pełnej rektyfikacji. Wciąż jest to alkohol, który musi spełniać normy dotyczące jego czystości, nie są one jednak aż tak wyśrubowane, jak w przypadku wódki.
Dzięki temu, w finalnym trunku zachowuje się bogactwo zapachu i smaku, jaki wnosi surowiec. Celem większości producentów jest właśnie wydobycie tego, co w surowcu najlepsze w taki sposób, aby alkohol miał walory degustacyjne.
Okowita, mimo przezroczystego koloru i mocy najczęściej zbliżonej do 40%, jest zupełnie inną od wódki kategorią alkoholu. Przykładem okowity może być Grochowica - destylat uzyskany z dwóch składników: grochu i wody. W efekcie powstał trunek, który pachnie i smakuje znacząco inaczej od czystej wódki. Można tu odnaleźć zapachy trawiaste, zielonych orzechów, czy pieczonych ziemniaków. W smaku jest ziemista, przypomina też pieczone ziemniaki, puree z grochu tytoń i popiół z ogniska. Grochowica, jest też alkoholem dla „strąk-menów” ma bowiem znaczną moc – 53,9%.

Rynek polskich destylatów rzemieślniczych, wciąż jest w fazie rozwoju. Producenci testują wiele receptur, wprowadzają na rynek produkty różnych kategorii. Wódki czyste, smakowe i okowity mają do zaoferowania konsumentom coraz więcej - podsumowuje Marcin Młodożeniec.
więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Można już legalnie pić alkohol nad Wisłą
-
Manufaktura Piwa Wódki i Wina pozyskała ponad 7,5 mln zł z oferty publicznej
-
Wyborowa wprowadziła na rynek limitowaną edycję wódki
-
Dramatyczna sytuacja na rynku szklanych opakowań. Czy ukraińskie alkohole ją przetrwają?
-
Akcyza na wyroby winiarskie. MF chce wydłużyć ważność banderoli
-
Z czym najlepiej pić Monte Santi Aperitivo?
-
Dystrybutor alkoholi opuszcza branżę. Zainwestuje w zieloną energię
-
Alkohol na weselu. Jakie trendy w tym roku?
-
Czy influencerzy i Janusz Palikot mogą reklamować alkohol w mediach społecznościowych?
-
Znalazł portfel z 5 tysiącami złotych. Wydał je na alkohol dla siebie i znajomych
komentarze (8)
Typowe wciskanie kitu - destylat z grochu i wody. Z grochu to co najwyżej grochówka na boczku dobrze wychodzi, a destylat z wody to woda destylowana, z której to nie moc, ale mocz powstaje.
OdpowiedzWidać że jesteś cham i prostak i Twój poziom to Starogardzka albo Biała Żołądkowa...kmiocie z gnoju kurzęcego...nie znasz się to nie pisz. Okowita to inny zupełnie rodzaj alkoholu. Nie spożywałeś, nie degustowałeś to nie pisz. Typowa wypowiedź ... Janusza znawcy, konesera, ba ambasadora ... marki...
OdpowiedzPodpisuje się pod wypowiedzią. Prawda! Okovita to jakość, tego trunku się nie chla, tylko degustuje.
Tak, tak, biała albo starogardzka to woda + C2H5OH, a okowita to H2O + CH3CHOH. Po której lornecie okowity widzi się ambasadorów, a po której białe myszki?
Chłopie przestań bredzić, bo skoro nie rozumiesz czym te dwa trunki od siebie się różnią to chlej dalej Amarene i nie poruszaj dyskusji w internecie tylko co najwyżej z kolegami z pod sklepu.
OdpowiedzA coś konkretnego potrafisz napisać czy tylko o kolegach spod (nie z pod) sklepu. Co to takiego ta Amarena, jakaś koleżanka spod sklepu?
Różnica jest taka że to Okowita jest lepsza i zdrowsza . Woda ,cukier ,drożdże = bimber ,który poddaje ponownej destylacji / szklana kolumna rektyfikacyjna / wtedy powstaje spirytus około 92% ,który następnie komponuje się w odpowiedniej proporcji z najzwyklejszą przepalanką . ,,wódka ,, ok 42 % jest znakomita . Tzw. sklepowa wódka , która jest obecnie w sprzedaży jest nie do picia .
OdpowiedzDestylacja w szklanej kolumnie rektyfikacyjnej? Niech będzie, ale kiedy i w czym ta pierwsza się odbywa, skoro ta w szkle jest ponowną? A że jest zdrowsza to wierzę na słowo skoro 0,7 można już nabyć za 150 pln, no i jeszcze to zapewnienie, że "jest owocem synergii wielopokoleniowych doświadczeń gorzelników". Synergia musi kosztować, szczególnie po ostatnich podwyżkach stóp procentowych. Owoce też tanie nie są, szczególnie owoce grochu.
Odpowiedz