Branża piwna w obliczu wyzwań

Prace nad systemem kaucyjnym, wysoka inflacja, rosnące koszty i ceny piwa, kurczący się rynek. Patrząc na te czynniki, co jest obecnie największym wyzwaniem, z którym mierzą się browary?

Igor Tikhonov, prezes zarządu Kompanii Piwowarskiej: Na pewno wspomniana wysoka inflacja i nie jest to tylko problem browarów, ale całego rynku FMCG. Rynek potrzebuje stabilności – konsumenci robiąc zakupy nie chcą, żeby ich koszyk zmniejszał się przez rosnące ceny. Podstawowym wyzwaniem dla rządu jest poradzenie sobie z wysoką inflacją, bo ta nie służy gospodarce, przedsiębiorcom i konsumentom.

Wspomniana przeze mnie malejąca sprzedaż wolumenu też jest konsekwencją wysokiej inflacji. Jeśli to się nie zmieni, w dłuższym okresie będziemy mieć tego następne konsekwencje, takie jak malejące zatrudnienie – bo przy mniejszym popycie, spada sprzedaż i potrzeba mniej rąk do pracy. To wszystko prowadzi do spowolnienia gospodarki.

Jak wspomniałem, nie jest to jeszcze kryzys, ale są to ciężkie czasy dla branży piwnej. Obecna sytuacja wymusza na browarach myślenie o tym, co daje potencjał do rozwoju, a są to piwa bezalkoholowe, smakowe, nawadniające, easy drinki. W Kompanii Piwowarskiej pracujemy nad tym, patrząc z wiarą w przyszłość, bo wierzymy, że sytuacja się poprawi.

Mamy rozwój i potencjał niektórych piwnych segmentów, co jeszcze możemy dodać do tego, żeby branża szła w dobrym kierunku?

Oczywiście oprócz nowości produktowych i innowacji szanse leżą we współpracy z handlem i jeszcze lepszym dostosowaniu działań promocyjnych. Przykładowo dzięki digitalizacji i analizie szczegółowych danych możemy lepiej dopasowywać swoje oferty, promocje i współpracować bliżej z naszymi klientami.

Dużą szansą na rozwój rynku piwa jest odradzający się po pandemii sektor horeca. Konsumenci coraz częściej wychodzą i spotykają się w lokalach, a piwo jest produktem, który konsumuje się przy okazji spotkań towarzyskich.

Sezon piwny 2023: jaka będzie sprzedaż piwa?

Mówiąc o wychodzeniu na piwo, jak wyglądały przygotowania do tegorocznego sezonu piwnego w Kompanii Piwowarskiej?

Postawiliśmy na piwa w tych segmentach, które dobrze się rozwijają. W portfolio naszych marek pojawiły się bardziej egzotyczne smaki piw Hardmade i Captain Jack. Lech Free Active Hydrate, który został bardzo dobrze przyjęty przez konsumentów, poszerzyliśmy o kolejny wariant smakowy. Dodatkowo pojawił się Lech Easy – lżejsze piwo, o mniejszej zawartości alkoholu. Pamiętamy też o konsumentach, którzy wolą mocniejsze piwa, dlatego w naszej ofercie pojawił się w limitowanej edycji Żubr Szlachetny Mocny. Idąc dalej w kierunku trendów i rosnącej popularności piw czeskich w Polsce, w tym sezonie poszerzyliśmy ofertę o piwo Kozel w wersji bezalkoholowej.

Patrząc na obecną sytuację na rynku, jaki według Pana będzie sezon piwny 2023?

Ze względu na warunki makroekonomiczne na pewno będziemy widzieć spadek wolumenowy. W pierwszym kwartale tego roku był on na poziomie 4,5 proc. i w kolejnych miesiącach nie spodziewamy się lepszego wyniku. Przygotowaliśmy się na to, że będzie to najtrudniejszy rok i dlatego myślimy już o kolejnym sezonie, w którym chcemy dalej rozwijać ofertę piw bezalkoholowych i smakowych. Oczywiście koncentrujemy się też na naszych flagowych piwach jak: Tyskie, Żubr i Lech. Konsumenci chętnie po nie sięgają, dlatego będziemy wspierać te marki komunikacyjnie.

Czytaj więcej w Strefie Premium: To jeszcze nie kryzys, ale ciężkie czasy dla branży piwnej (WYWIAD)

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl