Podatek cukrowy - tama dla cukru czy zielone światło dla piwa? (analiza)
Rząd, chcąc walczyć z cukrem w napojach poprzez planowany podatek cukrowy, wspiera konsumpcję niskoprocentowych napojów alkoholowych – ocenia Instytut Staszica w najnowszej analizie projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów.

Według Instytutu obszarem szczególnie istotnym z punktu widzenia promowania prozdrowotnych wyborów konsumentów jest konstrukcja projektu ustawy i jego wpływu na skuteczność polityki alkoholowej państwa. Podatek cukrowy na napoje wzmocni trend wzrostowy konsumpcji niskooprocentowanego piwa smakowego, co jest sprzeczne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
- Zamiast prozdrowotnego wyboru napojów słodzonych vs. niesłodzonych, będziemy mieli wybór piwa w miejsce napoju bezalkoholowego, bo przy proponowanych opłatach, cenowo preferowane będzie piwo (mała akcyza i brak opłaty cukrowej), zamiast napoju. Odznaczać to będzie kolejną preferencję dla piwa (opłata cukrowa dla większości napojów jest wyższa, niż akcyza na piwo typu radler), co w jakimkolwiek kontekście trudno uznać za działanie prozdrowotne – zwraca uwagę dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica.
- Nowa danina ma charakter niezwykle wybiórczy, tzn. nie „karze” cukru jako takiego, lecz nakłada karę wyłącznie na słodzone napoje. Ta kategoria zużywa tylko 19% cukru. Z niezrozumiałych względów nie uwzględnia słodyczy i innych produktów słodzonych. Tymczasem głównym źródłem cukru w diecie Polaków są słodkie przekąski (typu czekolada, wyroby czekoladowe, cukierki, wyroby ciastkarskie, lody), a nie napoje. (...) Pół biedy, kiedy dotyczy to np. wyrobów cukierniczych czy lodów. Gorzej, kiedy nawet nie tyle nie dyskryminuje, co fiskalnie wspiera niektóre napoje alkoholowe, zwłaszcza piwa smakowe i typu radler, względem napojów bezalkoholowych – czytamy w analizie Instytutu.
Instytut Staszica wskazuje, że trzy miesiące i 1,5 tygodnia w gorącym okresie świąteczno-noworocznym – tyle czasu Ministerstwo Zdrowia przewidziało na procedowanie, konsultacje społeczne i wejście w życie ustawy, która formalnie ma promować prozdrowotne wybory konsumentów, a nieformalnie zasilić budżet państwa.
- Konsekwencje tak ekspresowego trybu legislacyjnego uderzają już dziś: dyskryminacja branży napojowej, uprzywilejowanie producentów słodyczy i słodzonego piwa smakowego, popularyzacja napojów niskoalkoholowych czy spadek zapotrzebowania na owoce do produkcji napojów owocowych od polskich sadowników – podkreśla Instytut Staszica w analizie pt. „Tama dla cukru czy zielone światło dla piwa? Jak, walcząc z cukrem w napojach, państwo wesprze konsumpcję niskoprocentowych napojów alkoholowych”.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.