Prezes ZP PPS: branża spirytusowa jest ofiarą kumulacji niekorzystnych zjawisk w 2020 i suchą stopą nie przeszedł tego nikt (wywiad)
Epidemia dotknęła każdy z sektorów gospodarki, w tym branżę spirytusową i sprzedaż każdej z kategorii alkoholowych spadła. - W 2020 roku jesteśmy ofiarą kumulacji niekorzystnych dla branży zjawisk. Suchą stopą nie przeszedł nikt w branży - mówi w wywiadzie dla serwisu portalspozywczy.pl Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. Branża ma nadzieję, że od wiosny wszystko zacznie wracać do normy i ma też nadzieję, że niebawem sprzedaż alkoholu przez internet będzie możliwa.

Jak można ocenić ten rok w branży spirytusowej?
Ze względu na epidemię COVID-19 ten rok jest wyjątkowy dla całej gospodarki i tak należy na to patrzeć. Wyjątkowy w sensie negatywnym. Epidemia dotknęła każdy z sektorów, w tym również branżę spirytusową. Ograniczenia wprowadzone w celu zahamowania rozprzestrzeniania się epidemii w pierwszym rzędzie najmocniej dotknęły handlu i sektora HoReCa, a więc naturalnych partnerów i dystrybutorów naszych produktów. Sprzedaż każdej z kategorii alkoholowych spadła. Jakkolwiek na ostateczne oceny musimy poczekać do końca roku, to z pewnością wyniki będą niższe od ubiegłorocznych.
Jak wpłynęły wszystkie tegoroczne wyzwania, a było ich sporo – akcyza, pandemia, wiosenne zamrożenie handlu i HoreCa i obecne ograniczenia - na duże, ale też i na mniejsze firmy spirytusowe?
Można powiedzieć, że w 2020 roku jesteśmy ofiarą kumulacji niekorzystnych dla branży zjawisk. Podniesienie akcyzy na alkohol o 10 proc. na początku roku, opłaty od sprzedaży alkoholu w małych opakowaniach, która de facto dotyczy jedynie wyrobów spirytusowych i lockdown wiosenny sprawiły, że producenci musieli się zmierzyć z całkowicie nową sytuacją na rynku.
Dodatkowo niektórzy z producentów odpowiadając na potrzeby związane z epidemią przestawili część produkcji na spirytus skażony do produkcji środków odkażających. W dalszym ciągu uważamy, że szczególnie opłata od hurtowej sprzedaży małych formatów budzi szereg wątpliwości prawnych i jest po prostu biznesowo niesprawiedliwa, bo obciąża tylko jedną kategorię alkoholu – wyroby spirytusowe.
Również podniesienie akcyzy po raz kolejny bardziej dotyka naszych produktów, na które nawet wcześniej podatek ten był prawie trzy razy wyższy niż na np. piwo, więc proporcjonalnie pogłębia to dyskryminację wyrobów spirytusowych względem innych kategorii alkoholu.
Z kolei mali producenci szczególnie mocno odczuli wiosenny i obecny lockdown. Pamiętajmy, że odbiorcą produkowanych przez nich nalewek, czy innych wyrobów regionalnych, w większości jest HoReCa. Przy zamknięciu tego sektora, mali producenci praktycznie stracili możliwość zbytu swoich produktów, a więc stoją w obliczu zamknięcia swojej działalności.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.