Czym jest nalewka?
Na proces powstawania nalewki składają się maceracja i maturacja. Czyli wyciąganie spirytusem smaków, aromatów i właściwości owoców i roślin, a potem dojrzewanie tego smaku.
- Kiedy produkujemy nalewki, wiemy, skąd pochodzi produkt i jak go najlepiej wykorzystać. Np. malina jest zbierana o godzinie 16, o 22 jest już u nas i w nocy już ląduje w gąsiorach – mówi Karol Majewski, założyciel i właściciel firmy rodzinnej „Nalewki Staropolskie”. Jako pierwszy w Polsce, po trzech latach starań, zdobył zezwolenie na ręczny wyrób nalewek. Jest autorem ponad 300 rodzajów nalewek.
Jak wspomina – proces powstawania nalewek pozwala wykorzystać owoce do maksimum. Nawet sok, który wycieka z owoców da się wykorzystać do trunku, a wręcz go uszlachetnia.
W poszukiwaniu definicji nalewki
- Definicja nalewki umocowana jest w ustawie winiarskiej. Nalewka zakwalifikowana jest jako „alkohol nigdzie nie sklasyfikowany”. Więc wpadła do kłopotliwego worka. Cydr, który pojawił się później, ma swoja definicję. Większość alkoholi ma swoją definicję. A nalewki – nie – ubolewa Karol Majewski.
Z brakiem definicji wiążą się także problemy z jakością, identyfikacja tej kategorii. Pojawia się problem, z którym mierzą się producenci nalewek. Jak wskazują, popularne na rynku nalewki wcale nie są nalewkami a np. aromatyzowanymi alkoholami lub wzmacnianym i aromatyzowanym winem.
Co na pewno nie jest nalewką?
– Na pewno nie można nazywać produktu, który jest winem aromatyzowanym, lub jest sztucznie i chemicznie dobarwiany, dosmaczany, nalewką. Nazwa nie jest chroniona i do dnia dzisiejszego odbywa się w ministerstwie rolnictwa debata, jak tę definicję, nazwę zrobić, żeby zadowolić wszystkich – mówi Karol Majewski.
Nalewki w sklepie mogą być wszystkim
Jak wskazuje producent Nalewek Staropolskich, większość produktów sprzedawanych jako nalewki, nie ma z nimi nic wspólnego. Oprócz odpowiedniego produktu, nalewka potrzebuje także dojrzeć, wyszlachetnieć, „ułożyć się”. – To minimum 3 lata dojrzewania w odpowiednich warunkach. A to i tak krótki czas. Dla odmiany najstarsze moje nalewki mają już 18 lat.
- Na początku stycznia byłem w jednym Polmosie, odebrać tam spirytus. Nagle dowiedziałem się, że robiona jest właśnie wiśniówka. W styczniu. Zapytałem, jak to możliwe. Mrożona wiśnia, cukier , podgrzewanie wszystkiego razem, spirytus, a po 6 godzinach nalewka. U mnie 3-4 tygodnie się maceruje nalewka – mówi Karol Majewski. Jak wspomina, przekazano mu, że dana firma jest spółką akcyjną i „rozerwaliby ludzi na strzępy” gdyby nie wyrobili wyniku.
Skala biznesu nie jest duża, ale i nie jest mała. Ministerstwo nie widząc tego, co się dzieje, spycha wielu twórców nalewek do podziemia. Niestety nikt nie chce się do tego przyłożyć i uporządkować sprawę. - Ja robię ok. 5-10 tys. litrów rocznie. Ludzie w ministerstwach mówią: proszę pana, jedna cysterna to 20 tys. litrów – tłumaczy Majewski.
Producent nalewek apeluje do władz
Jedyne, czego potrzeba sprzedawcom i twórcom nalewek to prawne uregulowanie ich biznesu. Tym bardziej, że surowce, szkło i dystrybucja coraz bardziej drożeją. Jednak prawdziwe nalewki są alkoholami premium i wysokich cen się nie boją.
- Sam złożyłem kilka projektów definicji nalewki ale nikt nie chce rozwiązać tego problemu – ubolewa Majewski i dodaje, że na półce sklepowej pod tą nazwą kupić można wszystko. A kiepskie produkty psują renomę trunku.
- Jakoś tak się składa, że w pałacu prezydenckim nasze nalewki są. Są kupowane na prezenty, stoją na stołach. Ale brakuje takiej mocy sprawczej, żeby te towary gdzieś pokazywać, szczycić się nimi, wspierać. A szkoda – podsumowuje Karol Majewski.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (5)
300 nalewek, fiu, fiu. Czy na grochu też można uzyskać pijaną nalewkę. Okowitę można. Kiedyś denaturat był nazywany nalewką na kościach. Ciekawe czy młodzież wie dlaczego? W odpowiedzi proszę podać pierwsze dwie cyfry nr pesel ;)
OdpowiedzZ czym masz ból (...)? Bo to ciekawe...
OdpowiedzAle prymitywny komentarz. Czasami lepiej się nie odzywać. I PESEL tu nie uratuje sytuacji
OdpowiedzPanie Karolu - chylę czoła . Robi Pan topowe NALEWKI w naszym kraju. Większość konkurencyjnych nalewko-pochodnych płynów nie powinno używać tej nazwy bo to wstyd .Regulacja rządowa tutaj jest konieczna .Pozdrawiam
OdpowiedzPanie Karolu , robi Pan konkretny produkt , wierze że w końcu uda się Panu wszystkie formalności dopiąć . proszę nie odpuszczać . Pozdrawiam serdecznie
Odpowiedz