Przedsiębiorcy oskarżają wiceministra finansów. Poszło o skażony alkohol
- Autor: PAP
- Data: 10-07-2014, 19:11

ZPP złożyło zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa "polegającego na podejmowaniu przez funkcjonariuszy publicznych szeregu złożonych działań związanych z tworzeniem i stosowaniem przepisów prawa, skutkujących nieuprawnionym ograniczeniem możliwości prowadzenia działalności gospodarczej przez polskie podmioty gospodarcze, zajmujące się produkcją i obrotem skażonym alkoholem etylowym, co odbywa się z jednoczesnym nieuprawnionym faworyzowaniem podmiotów importujących skażony alkohol etylowy, które to działania stanowią przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych oraz prowadzą do wyrządzenia szkody w zakresie interesu publicznego i prywatnego".
Jak wyjaśnił prezes ZPP Cezary Kaźmierczak, problem dotyczy firm skażających alkohol do celów przemysłowych. Będą one musiały zapłacić akcyzę za swoje wyroby, mimo że prawo w tej sprawie się nie zmieniło. Celnicy uznali, że procedury stosowane są niewłaściwe i nałożyły na część firm akcyzę twierdząc, że skażony alkohol jednak podatkowi podlega. Zdaniem ZPP działania takie mają znamiona popełnienia przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
"To się samo nie zrobiło. Ktoś dał sygnał i ktoś koordynował działania, żeby zniszczyć polski przemysł skażania alkoholu i otworzyć drogę dla importu skażonego alkoholu z zagranicy. To była i jest zorganizowana akcja. Celem naszego zawiadomienia jest, żeby prokuratura wyjaśniła wszelkie okoliczności z tym związane i ustaliła sprawców tych działań" - powiedział na konferencji prasowej Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP.
"W 2013 roku bez żadnej zmiany prawa urzędnicy w sposób zorganizowany i skoordynowany zaczęli stosować dość dziwną, nową interpretację prawa, która w praktyce uniemożliwia skażanie alkoholu na cele przemysłowe w Polsce, przy jednoczesnym dopuszczeniu do importu skażonego alkoholu z zagranicy w zasadzie bez żadnych ograniczeń" - powiedział Cezary Kaźmierczak.
Jak powiedział Kaźmierczak, według raportu Najwyższej Izby Kontroli, przez przejście graniczne w Przemyślu w ciągu trzech lat wprowadzono do Polski ok. 41 tysięcy ton alkoholu skażonego łatwą do usunięcia substancją. "Urzędnicy błędnie klasyfikowali towar jako +wyrób niewymieniony", opodatkując go nieistniejącą w przepisach unijnych stawką 0 proc." - zaznaczył. Według niego alkohol ten powinien być zwolniony z podatku akcyzowego, "co skutkowałoby koniecznością nadzoru nad sposobem wykorzystania go wewnątrz kraju".

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
ZPP: Do Rosji jeździ 4 proc. polskich firm transportowych
-
Leroy Merlin w 2020 zapłacił w Rosji trzy razy więcej podatku niż przez 9 lat w Polsce
-
Ekonomista: Osłabiona i zacofana Rosja to dobry scenariusz dla Polski
-
Kiedy wysyłka alkoholu kurierem jest legalna?
-
Ponad tysiąc litrów alkoholu bez akcyzy. Właścicielowi grozi jego przepadek i grzywna
-
ZPP: Tak złych nastrojów wśród przedsiębiorców nie było od dawna
-
KAS zlikwidowała leśną bimbrownię
-
Małe browary zwolnione z akcyzy?
-
Sejm odrzucił poprawki dot. akcyzy dla małych producentów alkoholu
-
Ważą się losy obniżonej akcyzy dla małych producentów alkoholi
komentarze (0)