Sprzedaż alkoholu przez internet: Jak to zrobić legalnie?
Formalnie handel produktami alkoholowymi w sieci jest zakazany. Jednak w Polsce działa mnóstwo sklepów internetowych z alkoholem wykorzystujących niejasności w przepisach. Pełne zezwolenie na sprzedaż alkoholu przez internet w Polsce było przedmiotem jednej z poprawek do tzw. Tarczy 4.0. Kilka tygodni później znalazło się też w poselskim projekcie ustawy zmieniającym regulacje sprzed niemal 40 lat. Jak dotąd jednak proponowane zmiany nie nabrały mocy prawnej, choć kilka tygodni temu do ministerstwa zdrowia wpłynęła kolejna interpelacja poselska z prośbą o rekomendację w tym obszarze. O liberalizację przepisów apelowało też w ubiegłym roku Polskie Stowarzyszenie Browarów Rzemieślniczych.

Głównym powodem istnienia restrykcji w dostępie do alkoholu jest uniemożliwienie zakupu go osobom nieletnim, przy czym kluczowe w interpretacjach przepisów okazuje się kryterium lokalizacji. Technicznie rzecz biorąc, legalne jest więc samo zakupienie alkoholu online. Jedynie jego wydanie nie powinno mieć miejsca na progu mieszkania kupującego, a jedynie na miejscu w sklepie.
Powyższe rozróżnienie otwiera furtkę dla najczęstszej metody znajdowania wyjścia z niekorzystnej dla producentów sytuacji prawnej. Jest nią korzystanie z usług tzw. pełnomocnika, któremu konsument zleca odbiór nabytego drogą elektroniczną alkoholu w sklepie i dostarczenie go do domu. Pełnomocnikiem może być firma kurierska.
Wyeliminowanie ryzyka sprzedaży alkoholu nieletnim mogłoby się odbywać przez dopilnowanie, że nie będą w oni w stanie dokonać zakupu ani nawet wejść do e-sklepu bez potwierdzenia tożsamości. Obecny system funkcjonujący na stronach z wyrobami alkoholowymi polegający na deklaratywnym podaniu swojego wieku okazuje się niewystarczający - każdy może po prostu wybrać fałszywą datę urodzenia.
Estoński startup Veriff wykorzystując kamery w laptopach i smartfonach, które w sprzęcie najnowszych generacji robią zdjęcia w odpowiedni wysokiej jakości, oraz algorytm sztucznej inteligencji. Porównuje on rysy twarzy z dokumentu, z tymi, które widzi kamera w tej chwili. W Polsce działają podobne rozwiązania, jak choćby Authologic, który oferuje weryfikację tożsamości wieloma metodami, w tym za pomocą selfie czy wideo.
Do wykorzystania podobnej techniki weryfikacji wieku przymierza się YouTube. We wrześniu firma ogłosiła, że dostęp do niektórych materiałów będzie wymagał zeskanowania dokumentu tożsamości. Biorąc pod uwagę globalny zasięg tego serwisu, można się spodziewać, że rozwiązanie to stanie się punktem odniesienia w podobnych sytuacjach.
Czytaj więcej na dlahandlu.pl


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.