Wino - czy zawsze jest przyjazne dla wegan?

Dla weganina czy wegetarianina głównym wyznacznikiem stojącym za podjętą decyzja jest dobro zwierząt. Niestety, nie zawsze oczywistym jest, że składniki pochodzenia zwierzęcego nie zostały wykorzystane przy wytwarzaniu produktu, który na pierwszy rzut oka wydaje się w pełni wegański.
Dieta wegańska nie dopuszcza mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego – wino jako wyrób typowo roślinny, wytwarzany z winogron, nie powinno więc stwarzać tu żadnych problemów. Jednak jeśli spojrzymy na wino w kontekście substancji dodawanych do niego w procesie produkcji, rzeczywistość okazuje się bardziej złożona.

Slavyantsi podaje, że w ostatniej fazie procesu winifikacji, czyli klaryfikacji i filtracji, używanie składników pochodzenia zwierzęcego jest powszechną praktyką. Wykorzystuje się przede wszystkim żelatynę, białka jaj kurzych, karkuk, kazeinę (białko z mleka) czy chitynę. Produktów pochodzenia zwierzęcego nie znajdziemy w ostatecznym produkcie, ale nie zmienia to faktu, że były one wykorzystywane do produkcji wina, a w weganizmie nie chodzi przecież o znajdowanie kruczków i chodzenie na skróty.

Na polskim rynku znajdziemy wina, które są w jasny i czytelny sposób oznaczone jako przyjazne weganom. Są one oznakowane symbolem “V” Fundacji Viva, jak np. wina Cote produkowane przez winnicę Slavyantsi z bułgarskiej Doliny Róż.

Winnica używa w procesie klaryfikacji wszystkich swoich win bentonitu – osadowej skały ilastej o dobrych właściwościach absorpcyjnych, aprobowanej zarówno przez wegetarian jak i wegan. Weganizm win Cote jest rozwinięciem i potwierdzeniem filozofii dystrybutora marki. Troszczy się on o losy zwierząt, a szczególną opieką objął koty, które już od 6 lat są beneficjentami akcji “Nakarm koty z Cote”. W czasie trwania akcji, część dochodu ze sprzedaży win przeznaczana jest na zakup karmy dla kotów ze schronisk.

Podobał się artykuł? Podziel się!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.