Jakub Szymanek: Jak ocenia Pani obecną sytuację na rynku piwa w Polsce? Które segmenty piw będą dalej rozwijać się i dominować na rynku, a które wręcz przeciwnie?
Magdalena Brzezińska, dyrektor ds. korporacyjnych w Grupie Żywiec: Rynek piwa nie odbił się jeszcze po pandemii i po podwyżce akcyzy wprowadzonej w 2020 roku. Według Nielsena w ubiegłym roku sprzedaż piwa w Polsce (nie licząc gastronomii) była niższa aż o 4% vs 2020 rok. To był już kolejny rok spadków z rzędu. Widać wyraźne zmiany w zwyczajach konsumentów. Chociaż coraz częściej sięgają po piwa premium, piwa smakowe i bezalkoholowe, to te segmenty są wciąż niewielkie w porównaniu do największego segmentu jakim jest lager (blisko 80% sprzedaży piwa w Polsce).
W ubiegłym roku właśnie ten największy segment wyraźnie tracił na popularności, szczególnie wśród młodszych piwoszy, co jest spowodowane częściowo zmianą preferencji, ale także spadkiem sprzedaży w małych sklepach, a wzrostem sprzedaży w dyskontach, gdzie konsument ma dostęp do szerszej i przystępnej cenowo oferty produktów alkoholowych.
W tym tygodniu Grupa Żywiec opublikowała raport podsumowujący działalność Grupy w minionym roku. Jak oceniają Państwo ten raport?
Wspomniane trendy są także odzwierciedlone w naszych wynikach. Nie licząc zdarzenia jednorazowego, związanego ze zwrotem nadpłaconej akcyzy od piw smakowych, nasz zysk w 2021 pozostaje nadal 8% poniżej poziomu sprzed pandemii. Jesteśmy zadowoleni z tego, że konsumenci chętniej sięgają po piwa premium i innowacje w rosnących segmentach takich jak piwa bezalkoholowe, bo sprzyja to wzrostowi przychodów na hl piwa. Te wzrosty jednak nie równoważą spadków w segmencie lagerów, co całościowo przyczynia się do spadku łącznych przychodów.
Przy tak dużej presji inflacyjnej z jaką mamy do czynienia i wzrostem kosztów produkcji, musimy utrzymywać dużą dyscyplinę kosztową i przyglądać się przysłowiowej „każdej złotówce”. Myślę, że pojawienie się szczepionki na COVID na przełomie 2020/2021 sprzyjało większemu optymizmowi w biznesie, ale to był krótkotrwały efekt, bo czwarta fala pandemii z wiosny 2021 ostudziła ten optymizm. Pamiętajmy, że obostrzenia, w tym zamknięcie gastronomii, trwały aż do maja, w którym tradycyjnie zaczyna się piwny sezon. Przy tak niepewnej i zmieniającej się rzeczywistości trzeba być gotowym do szybkiej rewizji przyjętych planów i zarządzania w oparciu o różne scenariusze. To jest główna lekcja, którą wyciągnęliśmy z czasu pandemii.
Z początkiem 2022 roku rząd zdecydował o kolejnej podwyżce akcyzy na alkohol. Co to oznacza na koncernów piwnych takich jak Grupa Żywiec, ale także całego sektora browarniczego i samych konsumentów?
Dziś prognozowanie na temat przyszłego rozwoju rynku jest niezwykle trudne, bo zbyt wiele zmiennych ma na to wpływ. Bardzo trudno przewidzieć, w jakim stopniu czynniki takie jak kolejna podwyżka akcyzy o 10% i wciąż rosnąca inflacja przełożą się na popyt na piwo. Kluczowy będzie zapewne pierwszy kwartał, w którym mamy kumulację tych negatywnych warunków.
Mamy też do czynienia ze skalą podwyżki akcyzy niespotykaną od początku wprowadzenia w Polsce tego podatku od piwa. Na przestrzeni minionych 20 lat stawka akcyzy na piwo wzrosła o 53%. Teraz ma wzrosnąć o tyle samo w ciągu zaledwie 7 lat. Przy jednoczesnym spadku rynku i ogromnym wzroście kosztów i innych obciążeń podatkowych, widzimy duże wyzwania dla dalszego rozwoju branży, utrzymania inwestycji i rentowności.
Patrząc na wszystkie wymienione czynniki kształtujące rynek piwa, jaka jest strategia Grupy Żywiec w 2022 roku? Jakie mają Państwo główne priorytety?
W Grupie Żywiec w tym roku będziemy koncentrować się na wzmacnianiu naszych marek i rozwoju oferty w rosnących segmentach rynku takich jak piwa premium, smakowe i bezalkoholowe. Już w lutym pojawiła się na rynku nasza pierwsza tegoroczna nowość Heineken Silver, który jest odpowiedzią na rosnące zainteresowanie lżejszymi, orzeźwiającymi lagerami. O kolejnych propozycjach będziemy informować bliżej początku sezonu, ale na pewno mogę powiedzieć, że mamy bardzo ciekawą ofertę.
Będziemy zachowywać również dużą elastyczność planowania, aby być gotowym na dynamiczny rozwój sytuacji na rynku. Mamy bardzo szerokie portfolio marek we wszystkich segmentach cenowych, więc jesteśmy przygotowani na różne scenariusze. Nadal absolutnym priorytetem pozostaje dla nas bezpieczeństwo pracowników, bo mimo iż widać pierwsze przebłyski poprawy, to pandemia się jeszcze nie skończyła.
Dziękujemy za rozmowę.
Czytaj również: Grupa Żywiec podsumowała 2021r. Zysk netto wzrósł do 406,6 mln zł
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (2)
Tfu na was Żywiec. M.in. za te butelki bezzwrotne 0,4 litra.
OdpowiedzMasz rację. Ci wszyscy menago widzą tylko jedno rozwiązanie. Mniejsze albo lżejsze. W Niemczech normalne piwo będzie miało 500 ml i 5% w Polsce normalne piwo wg nich to będzie 400 ml i 3.8%. Cena za butelkę będzie taka sama. Przecież konsumenci tak chcą.
Odpowiedz