Filet wygrywa z ćwiartką
- Autor: Łukasz Rawa
- Data: 11-05-2015, 18:55

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Polska branża drobiarska rośnie dzięki eksportowi. Czy nie obawia się pan, że silne uzależnienie od rynków zagranicznych może być ryzykowne? Przykładowo, sadownicy postawili wszystko na eksport do Rosji i teraz mają problem.
Branża drobiarska i sadownicza są w zupełnie różnej sytuacji, więc nie należy ich w prosty sposób ze sobą porównywać. Czym innym jest uzależnienie się od jednego wysokomarżowego i wysokowolumenowego rynku - w przypadku sadowników była to Rosja, czym innym zaś funkcjonowanie na rynkach wielu państw Unii Europejskiej i krajów trzecich. Trzeba jednak przyznać, że eksport drobiu stanowi już ok. 37 proc. polskiej produkcji, a w zeszłym roku wyniosła ona w skali kraju ponad 2,1 mln ton. 80 proc. w ysyłek e ksportowych t rafia n a r ynek W spólnoty, c o rzeczywiście stanowi pewnego rodzaju uzależnienie. Faktem jest, że Europa to rynek drogi. Niemniej, wciąż mamy olbrzymią przestrzeń do rozwoju na rynkach pozaunijnych. W zasadzie nie wykorzystujemy jeszcze potencjału rynku chińskiego ani krajów arabskich - nie w takim stopniu, w jakim byłoby to możliwe. Co więcej, jesteśmy obecnie świadkami otwierania się rynku afrykańskiego. Ten kontynent może stać się tym, czym była kiedyś Europa Wschodnia dla USA w latach 90.
komentarze (0)