Pozwolę sobie na pare dygresji związanych z obiegiem towarowym w Polsce. Na wstępie fragment z powyższego tekstu ,wyjaśnia Zenon Daniłowski, prezes Praskiej Giełdy Spożywczej i przewodniczący rady Stowarzyszenia Polskie Rynki Hurtowe. T jakaś paranoja , jeżeli giełda spożywcza i rynek hurtowy to to samo ogniwo w obiegu towarowym , to równie dobrze powinien byc ten Pan , szefem rynku detalicznego i obrotu na bazarach. Normalnie w obrocie towarowym powinien obowiązywać następujący ciąg towarowo - finansowy , producent-Giełda Regionalna- Rynek hurtowy-rynek detaliczny. Przy takim ciągu zabezpiecza się minimalny dochód producenta i zabezpiecza jego płynnośc finansową. Jeżeli dziki rynek towarowy nikomu nie przeszkadza to powodzenia . Posiadam opracowanie z lat 90-tych dotyczących systemu organizacji obrotu towarowego i obiegu *agrozłotówki*. Jak sądze dalej aktualne.

Ten cytat powinien zasługiwać na szczególną nagrodę , Hurtownie wchodzą na giełdy Dystrybutorzy coraz chętniej otwierają swoje hurtownie na terenie rynków hurtowych, gdzie łatwiej o klienta. Warto zapytać, czy z tej współpracy obie strony czerpią takie same korzyści? Jeżeli ktokolwiek jest w stanie mnie przekonać , że w Polsce występuje kontrolowalny obieg towarowy gdzie hurtownia,rynek hurtowy , giełda to jedno ogniwo , strach się bać anarchi w obrocie towarowym a kozłami ofiarnymi są producenci i konsumenci.Resztę załatwiaja rolnicy w Wrszawie.