Apetyt na pracowników w handlu nie słabnie, a chętnych też jest dużo
Z danych grupy Progres za 2018 r. wynika, że największą popularnością cieszą się oferty pracy w zawodzie przedstawiciela handlowego, doradcy handlowo-technicznego czy kierownika sklepu - czytamy na pulshr.pl.

Średnio dziesięciokrotne wzrosty zapotrzebowania na pracowników w branży handlowej odnotowano w sezonie wakacyjnym ubiegłego roku. Braki kadrowe są spore, w trzecim kwartale 2018 r. w handlu do obsadzenia było ponad 25 tys. wolnych stanowisk (GUS). Boomu na pracowników nie zahamowały nawet sklepy samoobsługowe, wycofywanie się niektórych sieci handlowych z Polski czy ustawa ograniczająca handel w niedziele.
Według danych grupy Progres zapotrzebowanie na pracowników w branży handlowej jest najwyższe w okresie wakacyjnym (czerwiec - wrzesień). Sieci handlowe, które w tym czasie nie chcą mieć problemów kadrowych, już teraz rozpoczynają projekty rekrutacyjne. W całym kraju poszukiwani są pracownicy tymczasowi - sprzedawcy, kasjerzy czy personel pomocniczy.
- Na ten moment nie zauważyliśmy spadku prowadzonych rekrutacji, które spowodowane byłyby na przykład wprowadzaniem wolnych od handlu niedziel czy wycofywania się z Polski sieci handlowych, jednak więcej pokaże nam zbliżający się sezon. Już teraz widać wzrost zapotrzebowania na personel niższego szczebla czy pracowników magazynowych - mówi Iwona Szczykowska, kierownik ds. kluczowych klientów w grupie Progres.
- Z naszych obserwacji wynika, że wspomniane niehandlowe niedziele, których tak się obawialiśmy, w przypadku pracowników zatrudnianych w dużych marketach spożywczych nie spowodowały spadku zatrudnienia. Jest wręcz przeciwnie, ich praca została zaplanowana tak, aby nikt nie został zwolniony. Cały czas otwierane są też nowe sklepy, a co za tym idzie powstają nowe miejsca pracy do obsadzenia - podkreśla Iwona Szczykowska.
Handlowcy z Ukrainy
Liczba rekrutowanych osób cały czas rośnie, jednak zmienił się nieco profil kandydata i w dużej mierze są to obcokrajowcy. Ukraińcy zarabiający i chcący zarabiać w Polsce, w wielu przypadkach pracują dłużej niż Polacy. Średnia liczba roboczogodzin (RBH) pracownika tymczasowego w przypadku osoby z Ukrainy wynosi 533 RBH, czyli o 177 RBH więcej niż w przypadku zatrudnionego tymczasowo Polaka.
Zaangażowanie widać u obu płci – kobiety z Ukrainy pracują, średnio 537 RBH, Polki znacznie mniej, bo 375 RBH. Mężczyźni z Ukrainy na pracę poświęcają średnio 526 RBH, podczas gdy Polacy 355 RBH.
Najbardziej aktywni zawodowo są Ukraińcy w wieku od 31 do 40 lat, średnio każdy z 2031 zatrudnionych przepracowuje 571 RBH, w przypadku Polaków w tym samym wieku jest to średnio 418 RBH. Równie dużo pracują 51-60-latkowie, bo aż 559 RBH, jednak w tym przypadku jeszcze więcej pracują Polacy, bo aż 591 RBH, podobnie jest wśród 61-70-latków – obie narodowości spędzają w pracy ponad 500 RBH, przy czym Polacy 548 RBH, a Ukraińcy 507 RBH.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.