Armia czyści magazyny. Handlowcy i hurtownicy mogą kupić od wojska 1,8 tys. ton taniej żywności
Wojsko Polskie od lat sprzedaje zbędne rzeczy ale ta wyprzedaż nie ma precedensu - pisze Metro. - Pierwszy raz na sprzedaż wystawiona będzie żywność. Wyjątkowa jest też skala wyprzedaży. W sumie do kupienia będzie ponad 1,8 tys. ton produktów - mówi Małgorzata Golińska z Agencji Mienia Wojskowego. I jak zapewnia - Wszystko zdrowe, pełnowartościowe i zdatne do spożycia.

Na sprzedaż zostanie wystawione: 540 ton cukru, 200 ton makaronu, 100 ton grochu i fasoli, 60 ton ryżu, 270 ton chleba, herbaty liściastej, przecieru pomidorowego, 240 ton konserw mięsnych (m.in. mielonki, gulasze, pasztety), 60 ton konserwowanej słoniny, 5 ton salcesonu saperskiego, 140 ton konserw rybnych (śledzie, makrele, szproty).
Jak pisze Metro - ceny będą znane w drugiej połowie stycznia. Teraz Agencja sonduje, jak wyglądają cenniki rynkowe podobnych towarów. Ale wiadomo że, jak zwykle w trakcie wojskowych wyprzedaży, będą spore ze upusty. Do AMW dzwonią już hurtownicy, sklepikarze bo Agencja nie zakazała późniejszej odsprzedaży jej towarów.
Wyprzedaż wymusiło uzawodowienie armii. W armii zawodowej wyżywienie przysługuje żołnierzom już tylko w szczególnych sytuacjach, np. na poligonie lub podczas misji zagranicznych. W efekcie nie ma potrzeby przechowywać zapasów w magazynach - tłumaczy ppłk Andrzej Lis z Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
