Od 1 stycznia 2018 r. w sklepach nie będzie już darmowych torebek foliowych, poza tzw. zrywkami używanymi do pakowania owoców, warzyw i pieczywa - to założenie nowelizacji prawa, wprowadzającej tzw. opłatę recyklingową. Sprzedawcy będą musieli odprowadzać do kasy państwa 25 gr. W przepisach zapisano, że opłata recyklingowa obejmuje reklamówki o najczęściej spotykanej grubości od 15 do 50 mikrometrów.
Jak twierdzi Wirtualna Polska, aby ominąć opłatę, Biedronka wprowadza foliówki o grubości 52 mikrometrów, które zastąpią dotychczasowe cieńsze w cenie 8 gr.
Opłatę recyklingową będzie odprowadzał Lidl. Drugi z dyskontów podnosi w związku z tym ceny dwóch z sześciu toreb. Foliówka zwana przez sieć "eko" będzie kosztować 33 gr, a nie jak dotychczas 8 gr.
Całość na wp.pl.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

komentarze (1)
Ustawa o płatnych reklamówkach w sklepach zbiera żniwo. W wielu sklepach zniknęły na dobre. To sposób na szybką naukę nas ekologii czy może ekonomia w pigułce? Jedno jest pewne. Zawsze można znaleźć wyjście z sytuacji. I zarobić. Nie lubimy wydawać pieniędzy, ale lubimy robić zakupy. Niektórzy z nas lubili też torby foliowe. W wielu sklepach były one darmowe albo kosztowały grosze. Od nowego roku nie jest już tak kolorowo. Z wielu sklepów foliówki zniknęły. Ustawa, która weszła w życie z nowym rokiem, wprowadza do sklepów tylko płatne torby. Nie wygania ich na stałe. Skąd więc takie zamieszanie? — Poszłam na zakupy do Biedronki. Torby zawsze leżały pod kasami. Teraz ich nie ma. Usłyszałam, że sklep wycofuje wszystkie torby foliowe — opowiada Anna Kowal z Olsztyna. — Akurat nie miałam żadnej torby ze sobą, a musiałam w czymś wynieść zakupy. Zresztą inni klienci też byli zakłopotani. Mieli pełne kosze zakupów i nie mogli ich zapakować. Można było kupić jedynie droższe torby z grubego tworzywa. Okazało się, że nie tylko w Biedronce brakuje reklamówek. Zniknęły z wielu sklepów — nie ma ich już w sieci Piotr i Paweł, Społem, w niektórych sklepach Auchan i Carrefour. Czyżby w tak drastyczny sposób sklepy uczyły nas ekologii? W sumie o to chodzi w ustawie. Mamy ograniczyć foliówki, bo używamy ich 11 mld sztuk rocznie. Na głowę wychodzi od 250 do 300 sztuk. A jedna taka torba rozkłada się nawet 400 lat. Natomiast w naszych rękach jej
Odpowiedz