Bilet na pociąg będzie można kupić w kiosku, a nie w dworcowej kasie
Przewozy Regionalne szukają innych sposobów na sprzedaż biletów niż w dworcowych kasach. Analizowany jest m.in. pomysł wprowadzenia biletów do kiosków Ruchu. - To na razie tylko pomysł, żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, do rozmów nie doszło - zastrzega na łamach „Rzeczpospolitej" Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych.
Spółka ma już doświadczenie we współpracy z firmą kolporterską. - Latem zeszłego roku w kioskach Ruchu można było kupić bilety na trasę między Koszalinem a Mielnem - mówi Piotr Olszewski. W tym roku Przewozy Regionalne również planują ogłosić przetarg na sprzedaż biletów na tę trasę. Ostatnio kontrakt przewidywał marżę ok. 10 proc. Spółka liczy, że w tym roku będzie ona niższa.
Niewykluczone, że problem kas na małych polskich dworcach rozwiąże PKP SA - właściciel obiektów. Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA powiedział „Rz", że spółka prowadzi rozmowy z Ruchem i firmą HDS dotyczące wyboru operatora punktów handlowo-usługowych, w których pasażer mógłby kupić gazetę, napić się kawy i kupić bilet na pociąg. Jak wyjaśnia, miałyby one powstawać na małych dworcach.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Maciej Karolak z biura marketingu i komunikacji Ruchu potwierdza, że dystrybutor prowadzi rozmowy z PKP na temat sprzedaży biletów w punktach Ruchu.
W Niemczech też zamykane są kasy, a podróżnych zachęca się do kupowania w automatach lub przez Internet. W 2005 r. testowano nowy kanał dystrybucji - kilka milionów biletów promocyjnych pojawiło się w sieci Lidl. Takie rozwiązanie z powodzeniem działa w Czechach. Tam też bilety można kupić przez telefon komórkowy.
